https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wiemy, które auta najbardziej trują na krakowskich ulicach [RAPORT]

Marcin Banasik
Andrzej Wisniewski / Polskapresse
Dzięki pierwszym w Polsce pomiarom „remote sensing” krakowianie dowiedzieli się, jaka grupa pojazdów emituje najwięcej zanieczyszczeń z rur wydechowych. Badania wskazują, że za emisję tlenków azotu i pyłów odpowiadają w znacznej mierze starsze samochody z silnikiem diesla. Badania mogą posłużyć do zaprojektowania strefy czystego transportu, w której ograniczony zostanie ruch aut o najwyższej emisji zanieczyszczeń.

WIDEO: Krótki wywiad

Badania „remote sensing” zostały przeprowadzone przez Zarząd Transportu Publicznego w Krakowie, korzystając ze współpracy z Krakowskim Alarmem Smogowym. Remote Sensing to najnowsza technologia pozwalająca w krótkim czasie zbadać dziesiątki tysięcy samochodów. Podczas trzech tygodni pomiarów pobranych zostało niemal 104 tys. próbek, z czego dzięki współpracy z Ministerstwem Przedsiębiorczości i Technologii, ponad 93 tys. udało się połączyć z danymi o pojeździe zapisanymi w CEPIK (ewidencji pojazdów).

Z badań wynika, że aż 45 proc. wszystkich pojazdów napędzanych jest silnikiem diesla, z czego samochody osobowe w 40 proc. Samochody dostawcze, busy czy inne pojazdy transportu publicznego wykorzystują niemal wyłącznie silniki diesla.

W przeciwieństwie do danych pochodzących z rejestrów, realny wiek pojazdów jeżdżących po mieście jest niższy. Wymogi emisji Euro 6 spełnia 31 proc. pojazdów, Euro 5 – 18 proc., Euro 4 – 26 proc., Euro 3 – 19 proc., zaś wymogi niższych klas – 6 proc.

Najwyższe emisje, zarówno pyłów jak i tlenków azotu, pochodzą ze starszych pojazdów z silnikiem diesla. Przykładowo, na Alejach Trzech Wieszczów, jednej z głównych arterii komunikacyjnych Krakowa, niemal 90 proc. pyłów emitowanych przez samochody osobowe pochodzi ze starszych pojazdów z silnikiem diesla (Euro 4 lub niżej, a więc samochody starsze niż 8 lat). Z kolei 99,5 proc. pyłów emitowanych przez transport zbiorowy pochodzi z prywatnych busów i autokarów. Podobnie sytuacja wygląda w przypadku emisji tlenków azotu. 60 proc. NOx z samochodów osobowych jest emitowane przez pojazdy z silnikiem diesla normy Euro 5 lub niższej. W przypadku transportu zbiorowego, za 93 proc. odpowiadają prywatne busy i autokary, a transport publiczny zarządzany przez miasto Kraków za jedynie 7 proc.

Warto zaznaczyć, że w przypadku samochodów z silnikiem diesla we wszystkich klasach Euro emisje tlenków azotu były znacznie wyższe niż dopuszczalna norma. Wskazuje to na bardzo dużą rozbieżność między „teoretycznymi” emisjami deklarowanymi przez producentów, a rzeczywistością. W przypadku emisji pyłów najbardziej problematyczne są samochody z silnikiem diesla klasy Euro 4 i poniżej, gdyż nie są one wyposażone w filtr DPF usuwający cząstki stałe.

Tych samochodów jest najwięcej na krakowskich drogach [RAPORT]

Jednocześnie szokujące przekroczenia notowane są wśród autobusów i busów nie pracujących w miejskiej sieci transportu. Pojazdy przewoźników prywatnych emitują nawet 40 razy więcej tlenków azotu, niż pojazdy miejskiej komunikacji zbiorowej. W przypadku prywatnych busów i autokarów mamy też do czynienia ze znacznymi przekroczeniami norm dla pyłów.

„Wyniki krakowskich badań jasno wskazują, że miasta powinny mieć możliwość wprowadzania stref czystego transportu w oparciu o normy Euro, w zróżnicowaniu na samochody benzynowe i z silnikiem Diesla. Wprowadzanie takich stref to podstawowe rozwiązanie stosowane przez wiele miast Europy Zachodniej w celu obniżenia zanieczyszczeń generowanych przez samochody. W związku z tym Krakowski Alarm Smogowy po raz kolejny zaapelował dziś do Premiera rządu polskiego o podjęcie działań, które pozwolą znowelizować ustawę dotyczącą tworzenia Stref Czystego Transportu. Chcemy aby polskie miasta miały realne narzędzia do ograniczania ruchu tych samochodów, które emitują najwięcej zanieczyszczeń”. – mówi Anna Dworakowska z Krakowskiego Alarmu Smogowego.

Łukasz Franek, dyrektor Zarządu Transportu Publicznego dodaje: „Cieszymy się, że jako pierwsze miasto w Polsce wykonaliśmy badania, które pomagają określić które pojazdy naprawdę trują naszych mieszkańców najbardziej. Dzięki temu będziemy mogli przedstawić w krótkiej przyszłości propozycję niezbędnych zmian i działań zaradczych”.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Motoryzacja

Komentarze 8

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

d
dfhcgfg

badanie "remote sensing" jest mniej wiarygodne od mierzenia długości członka z kręgosłupem, ale Krakauer Zeitung z proputinowskim Alarmem Smogowym dalej uskuteczniają propagandę

Ł
Łukasz

najbardziej to truje swoim tępym myśleniem niejaki Franek

P
Puknij sie
17 grudnia, 15:08, Ewa:

Czyli jednak za smog odpowiadają samochoduy nie domowe piece. Bo smog mamy taki sam jak latem A wtedy nikt pieców nie odpala.

Smog taki sam jak latem?? Chyba pani latem emigruje do syrii bo ja lato kojarzę z zielonymi czujnikami i odpoczynkiem na świeżym powietrzu

g
gniewko_syn_ryba

Niech sprawdzą i zmierzą co się wydobywa z tego czegoś, co od kilkunastu dni "pracuje" na budowie Trasy Łagiewnickiej w rejonie skrzyżowania Kobierzyńska/Rostworowskiego. Bo dymi jak 1000 starych diesli ze zużytymi wtryskiwaczami i takoż śmierdzi. I tak całymi dniami...

G
Gość

Nie Diesle, lecz dwutakty najbardziej trują. Tyle, że dwutaktów jest niewiele, ale jeden skuter potrafi potwornie zasmrodzić.

G
Gość
17 grudnia, 15:11, Ed_zgred:

A prąd przepraszam to z czego się robi ??

Z gó..na.

Też śmierdzi ,ale inaczej...

E
Ed_zgred

A prąd przepraszam to z czego się robi ??

E
Ewa

Czyli jednak za smog odpowiadają samochoduy nie domowe piece. Bo smog mamy taki sam jak latem A wtedy nikt pieców nie odpala.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska