https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Więźniowie Auschwitz zostawili w ścianie list w butelce

Mateusz Kamiński
Prof. Lucjan Suchanek pokazuje cenne znalezisko
Prof. Lucjan Suchanek pokazuje cenne znalezisko Mateusz Kamiński
List w butelce z 20 kwietnia 1944 roku, napisany przez więźniów obozu koncentracyjnego, był zamurowany przez 65 lat.

List w butelce z 20 kwietnia 1944 roku, napisany przez więźniów obozu koncentracyjnego, był zamurowany przez 65 lat w ścianie budynku dawnych oświęcimskich zakładów tytoniowych.

Cenną dla historii kartkę papieru z wypisanymi ołówkiem imionami i nazwiskami więźniów Auschwitz znaleźli robotnicy wyburzający ściany budynku, gdzie ma powstać druga część Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej. Znalezisko od razu przekazali władzom szkoły. Butelka była zakorkowana i zabetonowana w jednej ze ścian schronu przeciwlotniczego w piwnicach remontowanego budynku.

- To pierwsze tego rodzaju znalezisko od czasów istnienia naszej szkoły - mówi prof. Lucjan Suchanek, rektor oświęcimskiej uczelni. - Ale nie możemy powiedzieć, że ostatnie. Remont bowiem trwa nadal - dodaje.

W archiwum muzeum są nazwiska więźniów, którzy napisali list

Rektor skontaktował się już z oświęcimskim muzeum, które zaopiekuje się cennym listem. Szef szkoły chce, by jego kopia znalazła się w przyszłości w miejscu, gdzie został znaleziony oryginał.

Jarosław Mensfelt, rzecznik prasowy Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu, mówi, że list ma wielkie znaczenie przede wszystkim historyczne.

- Sprawdziliśmy już w archiwum i są w nim nazwiska więźniów, którzy napisali ten list - tłumaczy. - Dla naszej placówki takie odkrycie ma wielkie znaczenie i list na pewno, po odpowiedniej konserwacji, trafi na ekspozycję - dodaje.

Więźniowie, którzy pozostawili po sobie list, napisali, że mieli wówczas od 18 do 20 lat. Być może jeszcze żyją. Dlatego jeżeli ktoś ma jakiekolwiek informacje na ten temat, proszony jest o kontakt z PMAB w Oświęcimiu. - Na pewno sprawdzimy każdy sygnał, bo może się okazać, że któraś z tych osób jeszcze żyje - informuje Jarosław Mensfelt.

Imiona i nazwiska więźniów są bardzo dobrze czytelne. Oto one:

Bronisław Jankowiak z Poznania (nr obozowy 121313), Stanisław Dubla z Łaskowic pow. Tarnów (130208), Jan Jasik spod Radomia (131491), Wacław Sobczak spod Konina (145664), Karol Czekalski z Łodzi (151090), Waldemar Białobrzeski z Ostrołęki (157582) oraz Albert Veissid z Lyon we Francji (A 12063).
Jeśli ktoś ma jakiekolwiek informacje dotyczące tych osób proszony jest o kontakt z muzeum.

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

M
Michał
Albert jest francuskim Żydem. Mieszka pod Marsylią w małej wiosce, rozmawiałem z jego wnuczką. Zgadza się numer obozowy. Dziadek często opowiadał im o obozie, to był dla niego straszny czas. Pamięta, że pracował z Polakami, wspomagali go często jedzeniem, chlebem, marmoladą. Nie pamięta jednak momentu umieszczenia butelki w ścianie bunkra, choć same roboty budowlane pamięta. Musiał to zrobić jeden chłopak z jego grupy, pytał go pewnie o nazwisko, nie wygląda ono łatwo do napisania, a napisane jest dokładnie bez błędu. Można się domyślać, jaka kara groziła za taki czyn - zrobił to pewnie ktoś z nich nie informując pozostałych członków grupy. Albert jest jednym z niewielu żyjących we Francji więźniów Auschwitz, uczestniczy w spotkaniach, był kilka razy z marsylską grupą w Auschwitz.
M
Mimoza
Do Michala....To fascynujace ze Albert Veissid zyje.Prosze napisac cos wiecej o jego losach. Czy wie o znalezisku?Moze inni tez przezyli te gehenne.Bede zagladac na forum.
M
Michał
na szczęście Albert Veissid żyje, mieszka pod Marsylią - rozmawiałem z jego wnuczką, wczoraj miał urodziny.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska