Ślęza Wrocław - Wisła Can-Pack Kraków 71:65
(21:20, 9:15, 20:8, 21:22)
Ślęza: Zoll 18, Kastanek 16 (2x3), Sklepowicz 4 (1x3), Kaczmarczyk 1, Greene 0 – Rymarenko 13 (3x3), Treffers 8, Skobel 7 (1x3), Majewska 4, Koperwas 0.
Wisła: Kobryn 13, Ygueravide 13, Gidden 5, Ziętara 4 (1x3), Simmons 2 – Morrison 17 (1x3), Ben Abdelkader 10 (2x3), Szott-Hejmej 1, Pop 0, Szumełda-Krzycka 0.
Stan rywalizacji: 1:0 dla Ślęzy.
Krakowianki walczą o obronę mistrzowskiego tytułu. Podopieczne Jose Hernandeza wyszły na parkiet zmobilizowane, na początku mocno naciskały rywalki w obronie. Po trójce Magdaleny Ziętary Wisła prowadziła już 10:3. W pewnym momencie urazu w jednej z akcji doznała środkowa Ślęzy Nikki Greene i musiała opuścić parkiet.
To wytrąciło nieco Ślęzę z rytmu. Jednak po czteropunktowej akcji Zuzanny Sklepowicz prowadzenie przyjezdnych stopniało do zaledwie punktu. Wiślaczki zaczęły grać nerwowo, co wrocławianki potrafiły wykorzystać. W efekcie to one minimalnie wygrały pierwszą partię.
Krakowianki szybko się otrząsnęły i kolejną kwartę rozpoczęły fantastycznie, od serii 14:0. Bardzo aktywna była wracająca po kontuzji Ziomara Morrison, która nie tylko punktowała, ale i notowała asysty. Znów jednak wiślaczkom nie udało się utrzymać wypracowanej wysokiej przewagi. Na przerwę schodziły prowadząc już tylko 35:30.
Po zmianie stron wiślaczki szybko straciły nawet i tę niewielką przewagę. Z każdą minutą rozkręcała się liderka Ślęzy Sharnee Zoll. Wrocławianki z większą energią, niż przed przerwą walczyły o zbiórki i przechwyty. W dodatku zaczęły trafiać z dystansu. Tę partię gospodynie wygrały aż 20:8!
U krakowianek rzut z dystansu tym razem mocno szwankował. W końcu w połowie czwartej kwarty trójkę trafiła Morrison. Jednak po trzypunktowym rzucie Kateryny Rymarenko Ślęza miała już ponad 10 oczek przewagi. Do końca zostawało ledwie dwie i pół minuty. Wprawdzie celną trójką nadzieję jeszcze dała Wiśle Hind Ben Abdelkader, ale za moment znów tym samym odpowiedziały gospodynie. W końcówce krakowianki próbowały postarać się jeszcze o mały koszykarski cud, ale ostatecznie w pierwszym finałowym starciu zatriumfowała Ślęza. Druga konfrontacja obu ekip już dziś o 18.45.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska