Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Kraków: czas na przegląd kadr

Bartosz Karcz
W interesie Wisły jest, żeby Krzysztof Mączyński doszedł do wysokiej formy i pojechał na Euro 2016
W interesie Wisły jest, żeby Krzysztof Mączyński doszedł do wysokiej formy i pojechał na Euro 2016 Fot. Michał Gąciarz
Piłka nożna. W ostatnich meczach sezonu Dariusz Wdowczyk chce sprawdzić kilku piłkarzy.

Do końca sezonu w ekstraklasie pozostały cztery kolejki. Dla Wisły nie są to udane rozgrywki, bo brak awansu do pierwszej ósemki jest porażką. W klubie z ul. Reymonta już zaczynają jednak myśleć, co zrobić, żeby kolejny sezon był znacznie lepszy. Cztery najbliższe mecze mogą okazać się testem dla niektórych piłkarzy, który da odpowiedź, czy wiązać z nimi przyszłość, czy raczej poszukać innych.

Już od meczu z Koroną Kielce, który Wisła rozegra w najbliższą sobotę, należy spodziewać się zmian w wyjściowym składzie. Te zostaną wymuszone przez żółte kartki. W spotkaniu z Termalicą czwarte „żółtko” w sezonie zobaczyli Denis Popović i Patryk Małecki i będą pauzować w jednym meczu. Jeśli chodzi zastępstwo dla Popovicia sprawa jest raczej jasna. Należy się spodziewać, że w Kielcach zagra Krzysztof Mączyński.

Dla „Mąki” każda minuta na boisku jest niezwykle cenna. Pomocnik buduje bowiem formę, która ma przekonać trenera Adama Nawałkę, że mimo kilku miesięcy przerwy w grze, warto zabrać go na mistrzostwa Europy. Za wystawieniem Mączyńskiego przemawia również interes Wisły. Występ jej zawodnika na Euro 2016 to bardzo konkretne pieniądze, które kluby otrzymują od UEFA.

Za każdy dzień spędzony na zgrupowaniu przed i w czasie imprezy UEFA płaci bowiem ok. 7000 euro. Takie pieniądze na pewno Wiśle się przydadzą, choć za Mączyńskiego „Biała Gwiazda” nie otrzyma całej sumy, co związane jest z przelicznikiem stosowanym przez UEFA i uwzględniającym, od kiedy zawodnik gra w danym klubie. W skrócie - żeby dostać całość sumy, musi występować w klubie dwa lata przed turniejem.

W Kielcach zapewne szansę występu od początku dostanie Wilde-Donald Guerrier, który powinien zastąpić Patryka Małeckiego. W kolejce czekają jednak następni. Trener Dariusz Wdowczyk nie ukrywa, że jeszcze w tym sezonie chciałby dać szansę przynajmniej jednemu, a może nawet obu młodym stoperom „Białej Gwiazdy”, czyli Krystianowi Kujawie i Piotrowi Żemle. Szczególnie o tym pierwszym szkoleniowiec Wisły wypowiada się w samych superlatywach. - O Kujawie słyszałem bardzo dobre opinie - mówi Dariusz Wdowczyk. - Trochę przyhamowała go tylko kontuzja.

- Trzeba się teraz dobrze zastanowić, czy mając w klubie takich dwóch chłopaków, nie postawić na nich mocniej - dodaje szkoleniowiec, mając na myśli również Żemłę.

Być może nieco więcej minut na boisku dostaną również inni zawodnicy, którzy choćby występami w rezerwach sygnalizowali, że na taką szansę zasługują. Mowa przede wszystkim o Witaliju Bałaszowie, który w drugiej drużynie strzela bramkę za bramką, a gdy dostał kilka minut w spotkaniu z Górnikiem Łęczna, to wywalczył rzut karny.

Na swoją szansę czeka też Alan Uryga, który przed przyjściem do Wisły Wdowczyka miał pewne miejsce w składzie. Stracił je jednak, a w ostatnim czasie nie mieścił się nawet w meczowej „osiemnastce”. Jedno jest pewne, najbliższe tygodnie mogą być decydujące dla kilku zawodników w kwestii ich przydatności do zespołu na nowy sezon. I te kilka tygodni pokaże, kto wykorzysta swoją szansę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wisła Kraków: czas na przegląd kadr - Dziennik Polski

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska