Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Kraków - Górnik Łęczna 3:2: Strzelecki popis Boguskiego. Trafiał na życzenie i dał zwycięstwo

Piotr Tymczak
Piotr Tymczak
Wisła Kraków - Górnik Łęczna 3:2
Wisła Kraków - Górnik Łęczna 3:2 fot. Anna Kaczmarz
Piłkarze „Białej Gwiazdy" przedłużyli do siedmiu serię ligowych meczów bez porażki. Tym razem cieszyli się z wygranej 3:2 na swoim stadionie z Górnikiem Łęczna. Bohaterem spotkania został Rafał Boguski, który zdobył trzy bramki dla Wisły.

Autor: Piotr Tymczak

Mecz rozpoczął się minutą ciszy. W nawiązaniu do niedawnego Dnia Wszystkich Świętych, w taki sposób kibice upamiętnili zmarłych wiślaków.

Przed spotkaniem oba zespoły sąsiadowały w dole tabeli, ale faworytem była „Biała Gwiazda”, która nie przegrała od 11 września i przystąpiła do gry z serią sześciu ligowych meczów bez porażki.

Szkoleniowiec wiślaków Dariusz Wdowczyk przed meczem przyznawał, że taka seria buduje atmosferę, ale studził emocje. - Każdy kto myśli, że to będzie łatwa przeprawa, jest po prostu w błędzie – mówił trener Wdowczyk.

Górnicy przystąpili do spotkania bez kompleksów i jako pierwsi mieli okazję. „Główkował” Javier Hernandez i pierwszą udaną interwencję zaliczył Łukasz Załuska.

Krakowianie odpowiedzieli bardziej zdecydowaną ofensywą. To szybko przyniosło skutek. Maciej Sadlok podał do Mateusza Zachary (był na minimalnym spalonym), który odegrał do Rafała Boguskiego, a ten strzałem przy słupku dał Wiśle prowadzenie.

W kolejnych minutach zespół „Białej Gwiazdy” nadal przeważał. Strzałem z dystansu popisał się Patryk Małecki, ale wykazał się w bramce Sergiusz Prusak, który wypiąstkował piłkę.

Po ponad pół godzinie gry wiślacy przeprowadzili pokazową akcję. Piłkę rozegrał Petar Brlek, odegrał do Bobana Jovicia, ten dostrzegł dobrze ustawionego Boguskiego, który strzelił tak, że podwyższył na 2:0.

Po pierwszej bramce spiker dziękował „Bogusiowi” za trafienie i prosił o kolejne. Pomocnik „Białej Gwiazdy” nie pozwolił więc długo czekać kibicom na spełnienie tego życzenia.

Piłkarze z Łęcznej jednak nie odpuszczali. O tym co mówił przed spotkaniem trener Wdowczyk wiślacy zapewne przypomnieli sobie w 39 minucie. Górnicy wykonywali rzut rożny. Piłkę dośrodkował Hernandez, a „główką" wpakował ją do siatki Szymon Danielewicz.

W końcówce pierwszej połowy Wisła miała dwie znakomite okazje, obie zostały zmarnowane. Najpierw Mateusz Zachara, a później Paweł Brożek strzelali tak, że Prusak nie miał problemów z obroną.

- Po stracie bramki zrobiła się nerwówka. Ważne jednak, że stwarzamy sytuacje – mówił w przerwie Boguski.

Strzelec bramki dla Górnika przyznał natomiast, że zespół z Łęcznej się pogubił, stracił bramki, ale kontaktowy gol dał nadzieję. - Nie z takich opresji już wychodziliśmy – podkreślił Danielewicz. Miał zapewne w pamięci mecz z Piastem Gliwice, w którym Górnik przegrywał już trzema bramkami, by doprowadzić do remisu 3:3.

Słowa Danielewicza potwierdził początek drugiej połowy. W 59 minucie Górnicy doprowadzili bowiem do wyrównania. Sędzia odgwizdał faul Alana Urygi na Hernandezie i podyktował rzut karny. Pewnie wykorzystał go Szymon Drewniak.

Niedługo później znów przypomniał o sobie Boguski, który potwierdził, że ma swój dzień i kolejny raz wyprowadził Wisłę na prowadzenie. Wcześniej był jednak spalony. Paweł Brożek zagrał do Zachary, który był na spalonym, Prusak odbił piłkę, dobiegł do niej Boguski i umieścił ją w bramce.

Po tym golu mecz nadal był otwarty. Szans pod obiema bramkami nie wykorzystali Maciej Szmatiuk i Zachara.

Kiedy w końcówce z boiska schodził zmieniany Boguski, kibice nagrodzili go wielkimi brawami. - „Bogusia" mamy, na Ligę Mistrzów czekamy! - skandowali fani „Białej Gwiazdy". Po meczu cieszyli się wraz z piłkarzami z trzech punktów i udanego zakończenia pierwszej rundy sezonu zasadniczego.

Dzięki temu zwycięstwu Wisła awansowała na 10. miejsce w tabeli. Dla jej kibiców ważne jest to, że pierwszy raz od września ubiegłego roku wiślacy są w tabeli ekstraklasy wyżej od Cracovii.

Wisła Kraków – Górnik Łęczna 3:2 (2:1)**

Bramki: 1:0 Boguski 8, 2:0 Boguski 33, 2:1 Danielewicz 39, 2:2 Drewniak 59 z karnego, 3:2 Boguski 62.
Wisła: Załuska – Jović, Uryga, Guzmics, Sadlok – Boguski (84 Bartosz), Mączyński, Brlek, Małecki (90+1 Pietrzak) – Brożek, Zachara (84 Cywka)
Górnik: Prusak – Sasin, Szmatiuk, Gerson, Leandro – Tymiński, Drewniak – Bonin, Danielewicz (78 Piesio), Hernandez (65 Dżalamidze) - Grzelczak (56 Śpiączka)
Sędziował: Krzysztof Jakubik (Siedlce)
Żółte kartki: Małecki, Jović, Brlek - Drewniak, Piesio, Bonin
Czerwona kartka: Piesio (90+2, druga żółta kartka)
Widzów: 10 362

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wisła Kraków - Górnik Łęczna 3:2: Strzelecki popis Boguskiego. Trafiał na życzenie i dał zwycięstwo - Dziennik Polski

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska