WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"
Po końcowym gwizdku Konrad Gruszkowski podzielił się wrażeniami z oficjalnym klubowym serwisem internetowym. Zdradził m.in., kiedy trener Peter Hyballa przekazał mu, że zagra w derbach od początku. Warto w tym miejscu wspomnieć, że Niemiec prawie do samego końca trzymał drużynę w niepewności, jeśli chodzi o skład. Po meczu z Zagłębiem Lubin krakowianie mieli bowiem jedynie odnowę w czwartek oraz lekki rozruch w piątek. Nie było zajęć taktycznych. Dlatego o pomyśle na grę w derbach zawodnicy dowiedzieli się w sobotę późnym popołudniem na odprawie.
- Dowiedziałem się dopiero na odprawie przedmeczowej o godzinie 18 - mówi „Gruszka”. - Wtedy trener podał skład, w którym znalazłem się też ja. To było dla mnie bardzo duże zaskoczenie, bo nic na to nie wskazywało, ale i również ogromne wyróżnienie.
Warto w tym miejscu wspomnieć, że dla 20-letniego Gruszkowskiego był to czwarty występ w ekstraklasie, w której szansę debiutu dał mu jeszcze Artur Skowronek wystawiając młodego piłkarza w meczu ze Stalą Mielec. Tym wygranym na wyjeździe 6:0. Później „Gruszka” grał już kierunkiem Petera Hyballi. Najpierw w grudniowych derbach, a następnie w niedawnym spotkaniu z Rakowem Częstochowa. Byłoby pewnie tych występów więcej, gdyby nie kontuzje, z jakimi zmagał się Gruszkowski. Teraz jednak jest zdrowy i może walczyć o swoje miejsce w drużynie. Na mecz z Cracovią je wywalczył.
Co ciekawe, Gruszkowski nie tylko zagrał pierwszy raz w wyjściowym składzie w ekstraklasie, ale również pierwszy raz na pozycji wahadłowego przy ustawieniu z trójką stoperów. To było trudne zadanie, a jednak piłkarz Wisły sprostał.
- Pierwszy raz zagrałem na tej pozycji - nie kryje Gruszkowski. - Muszę przeanalizować swoją grę i wtedy będę mógł więcej powiedzieć. Spędziłem na boisku 85 minut, z czego ogromnie się cieszę. Po tym czasie zaczęły mnie łapać skurcze, ponieważ dawno nie rozegrałem całego meczu. Myślę, że to spowodowało, że musiałem opuścić boisko.
Wisła zremisowała z Cracovią 0:0. Gruszkowski o wyniku derbów mówi: - Myślę, że ten remis jest sprawiedliwym rezultatem. Moim zdaniem byliśmy lepsi na boisku, ale to Cracovia nie wykorzystała rzutu karnego. Patrząc z perspektywy meczu trzeba jasno powiedzieć, że to my prowadziliśmy grę, a Cracovia tylko czekała na kontry. Przyjmujemy ten punkt i jedziemy dalej!
Teraz Wisłę czeka mecz z Legią w Warszawie. Poprzeczka pójdzie ekstremalnie w górę tym bardziej, że dla warszawian będzie to spotkanie, którym mogą przypieczętować tytuł mistrza Polski. O taryfie ulgowej mowy zatem nie będzie. Trzeba nastawić się na bardzo ciężką przeprawę. Gruszkowski bez cienia kompleksów mówi jednak: - W kolejny meczu z Legią na pewno damy z siebie wszystko i powalczymy o trzy punkty, bo trzeba w końcu sięgnąć po pełną pulę. To, czy wystąpię w nadchodzącym meczu nie zależy tylko ode mnie, ale zrobię wszystko, by tak się stało. Przed nami tydzień, w którym trzeba pokazać się szkoleniowcowi i poprawić to, nad czym można jeszcze popracować.
- TOP 30 ważnych faktów z derbów Krakowa
- Derby wstydu. TOP 10 skandali wokół meczów Cracovii i Wisły
- Derby Krakowa. Najlepsze oprawy kibiców Cracovii i Wisły [ZDJĘCIA]
- Bohaterowie derbów Krakowa. Nie wszyscy byli gwiazdami, ale zapisali się w historii
- Cracovia. Żony, narzeczone, dziewczyny piłkarzy ZDJĘCIA
- Wisła Kraków. Żony i dziewczyny piłkarzy [2021, ZDJĘCIA]
