Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Kraków pewnie ograła gorzowianki i jest o jedną wygraną od półfinału

Justyna Krupa
Justyna Krupa
Andrzej Banaś
Koszykarki Wisły Can-Pack są coraz bliżej drugiej rundy play-off. W środowy wieczór ponownie ograły gorzowianki, tym razem jeszcze bardziej przekonująco niż w pierwszym starciu obu drużyn.

Drugie ćwierćfinałowe starcie Wisła zaczęła nawet lepiej, niż wtorkowy mecz. Gospodynie szybko wyszły na prowadzenie 9:0, głównie dzięki punktom Cheyenne Parker. AZS zaczął odrabiać straty dopiero w drugiej kwarcie. Najwyraźniej ekipa Dariusza Maciejewskiego pamiętała, że dzień wcześniej o losach meczu przesądziła właśnie druga partia. Gorzowianki korzystały z tego, że obrona wiślaczek momentami zaczęła zawodzić. W tym fragmencie skuteczniej, niż dzień wcześniej grała podkoszowa Magdalena Szajtauer, ważne punkty zdobywała też Julija Rytsikowa. Ostatecznie do przerwy Wisła prowadziła, ale tylko 4 punktami.

Najwyraźniej motywacyjna mowa Krzysztofa Szewczyka w szatni jednak podziała, bo po przerwie wiślaczki zupełnie zdominowały rywala. Z dystansu dwukrotnie przymierzyła Maurita Reid, raz Leonor Rodriguez i już było 60:43 dla gospodyń. Zwłaszcza Jamajka błysnęła tego wieczoru w ofensywie.

– Tego właśnie od niej oczekujemy, takiej intensywności, agresywności w grze – podkreślał trener Szewczyk. W trzeciej parcie AZS zdołał uciułać ledwie 7 punktów. Właściwie było już po meczu. Wprawdzie w końcówce przyjezdne walczyły o jak najniższy wymiar kary, ale i tak zwycięstwo Wisły było dość okazałe.

– Do przerwy graliśmy dobrą koszykówkę, ale w drugiej części wszystko się posypało. Trzecia kwarta ustawiła już to spotkanie. Zwłaszcza Reid wykonała kawał dobrej roboty, miała kilka widowiskowych akcji – chwalił trener Maciejewski. – Postaramy się u siebie powalczyć o zwycięstwo.

Trener Szewczyk podsumował: – Osiągnęliśmy swój cel, prowadzimy 2:0 w serii. Mieliśmy przed przerwą problemy z defensywą, dlatego na tym etapie mecz był „na styku”. Po przerwie przyspieszyliśmy grę i to przyniosło efekt. W Gorzowie nie będzie łatwo, wiadomo, jak tam się gra, ale jedziemy po zwycięstwo.

Trzecie spotkanie ćwierćfinałowe odbędzie się 7 kwietnia o godz. 18.

Wisła Can-Pack Kraków – AZS AJP Gorzów 90:66 (24:14, 20:26, 24:7, 22:19)
Wisła: Reid 17 (2x3), Parker 15 (1x3), Rodriguez 13 (2x3), Ziętara 6, Labuckiene 4 – Greinacher 15, Abdi 8 (2x3), Radocaj 6, Suknarowska 6 (1x3), Klimas 0, Natkaniec 0, Niedźwiedzka 0.
AZS: Hurst 11 (1x3), Misiek 9, Pawlak 8, Swords 8, Stelmach 3 (1x3)– Rytsikowa 11 (2x3), Szajtauer 9, Prezelj 5 (1x3), Jaworska 2.
Sędziowali: Sławomir Moszakowski, Tomasz Trybalski, Jan Piróg. Widzów: 500.
Stan rywalizacji (do trzech zwycięstw): 2:0 dla Wisły.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska