WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"
Dla Wisły był to pierwszy sparing w okresie przygotowawczym. Dla Puszczy drugi. Warunki do gry były tropikalne, żar w Woli Chorzelowskiej lał się z nieba, ale mimo tego spotkanie od początku toczyło się w dość szybkim tempie.
W obu zespołach nie brakowało nowych twarzy. W Wiśle od początku zagrali Rafał Mikulec, Olivier Sukiennicki i powracający z wypożyczenia do Górnika Łęczna Mateusz Młyński. Z kolei w Puszczy zobaczyliśmy od pierwszej minuty Dawida Abramowicza, Michala Siplaka czy Dawida Szymonowicza.
Inicjatywę miała Wisła. To ona dłużej trzymała piłkę, ona atakowała częściej. Sytuacji jednak z tego klarownych nie było. Trochę zamieszania pod bramką i tyle. Puszcza odpowiedziała dopiero w drugiej części pierwszej połowy, ale też bez jakiegoś wielkiego zagrożenia dla bramki Antona Cziczkana.
W przerwie w obu zespołach mieliśmy trochę zmian. To nieco wpłynęło na przebieg gry, która nie była już tak płynna. No i wciąż trudno było mówić, że któraś ze stron kreuje jakieś stuprocentowe sytuacje na gole. W końcu jednak taką okazję wykreowała Wisła, ale w sytuacji sam na sam w 68 min Piotr Starzyński strzelił w Kamila Perchela.
W kolejnych minutach inicjatywę przejęła już Puszcza, która dość wysoko odbierała piłkę. No i miała oczywiście stałe fragmenty gry. W 78 min właśnie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego najwyżej wyskoczył Dominykas Barauskas i strzałem głową pokonał Kamila Brodę.
Wisła swoją świetną okazję miała na wyrównanie w 89 min, ale znów Piotr Starzyński w sytuacji sam na sam z bramkarzem Puszczy nie zdołał go pokonać.
Mecz z perspektywy Wisły pokazał, że ma wielki problem m.in. w ataku. Skoro musiał tutaj z konieczności grać Patryk Gogół po zejściu Angela Rodado... Przed startem sezonu uzupełnienie formacji ataku powinno być jednym z priorytetów transferowych.
Puszcza pokazała natomiast to, z czego słynie od lat. Solidną grę w defensywie, dobre stałe fragmenty gry i umiejętność wykorzystania właśnie takich momentów. Nowi zawodnicy też powinni być mocnymi punktami zespołu.
Wisła Kraków - Puszcza Niepołomice 0:1 (0:0)
Bramka: 0:1 Barauskas 78.
Wisła: Cziczkan - Jaroch (46 Wiśniewski, 80 Fazlagić), Uryga (58 Łasicki), Colley (58 Skrobański), Mikulec (58 Kutwa) - Duda (58 Dziedzic), Carbo (53 Sapała) - Baena (46 Starzyński), Sukiennicki (46 Jakobi), Młyński (58 Olejarka) - Rodado (58 Gogół).
Puszcza: Komar - Revenco, Szymonowicz, Siplak, Abramowicz - Walski, Serafin -Tomalski, Cichoń, Cholewiak - Siemaszko. Ławka rezerwowych: Perchel, Mroziński, Sołowiej, Kieliś, Stec, Hajda, Radecki, Thiago, Barauskas plus dwóch zawodników testowanych.
Sędziował: Marcin Konefał (Mielec).
