Wszystko wskazuje na to, że znacznie bliżej porozumienia jest z Brożkiem. Przypomnijmy, że napastnik ten pożegnał się z Wisłą z końcem poprzedniego sezonu, bo w drużynie nie widział go już trener Joan Carrillo. Później jednak w Wiśle wiele się zmieniło, przede wszystkim dyrektorem sportowym został Arkadiusz Głowacki, a szkoleniowcem Maciej Stolarczyk. Obaj mocno nakłaniali Brożka, żeby ten wrócił do Wisły. Piłkarz mocno się wahał, ale w końcu dał się namówić do treningów. Wygląda na nich dobrze, badania, które zostały przeprowadzone, też wskazały, że „Brozio” jest w dobrej dyspozycji fizycznej. Teraz pozostaje zatem ustalić tylko warunki nowego kontraktu. Wszystko wskazuje na to, że stanie się to w najbliższych dniach.
Doszło też do pierwszego spotkania Arkadiusza Głowackiego ze Zdenkiem Ondraskiem. Na razie nie padły twarde konkrety i nie można przesądzać sprawy ani w jedną, ani w drugą stronę. Jedno jest natomiast pewne – w Wiśle nie będą robili kominów płacowych. Czech ma tego świadomość, pozostaje pytanie, czy przystanie na propozycję umowy, jaką zaproponuje mu „Biała Gwiazda”, czy też będzie szukał innych rozwiązań. Ta sprawa nie zostanie raczej szybko zamknięta i kibice muszą uzbroić się w cierpliwość.