WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"
Wisła zaczęła ten sparing odważnie, bo już w 4 min groźnie z rzutu wolnego strzelał Alex Mula. W kolejnych minutach może nie było wiele groźnych sytuacji podbramkowych, ale w grze krakowian mógł się podobać momentami pressing, jaki zakładali Bułgarom. Ci nie radzili sobie z nim za dobrze. Nie potrafili sprawnie spod niego wychodzić, czego efektem było po prostu wybijanie przez nich piłki jak najdalej od bramki. I tu też wychodziła wyższość wiślaków, bo w większości przypadków oni te piłki zgarniali i mogli rozpoczynać swoje akcje od nowa.
Jeśli można było mieć jakieś zastrzeżenia do gry Wisły w pierwszej połowie, to kreowała ona mało sytuacji. Rozegranie wychodziło jeszcze jakoś do pola karnego, ale im bliżej było bramki, tym problemy były większe. W 28 min kolejny założony pressing przyniósł jednak wiślakom powodzenie, a konkretnie przyniósł on powodzenie Angelowi Rodado. Bo to Hiszpan pobiegał na „pełnym gazie” za straconą pozornie piłką, odebrał ją obrońcy, ograł go jak dziecko i podał na środek pola karnego. Tutaj jeden z obrońców niby interweniował, ale tak, że Rodado, który dalej pobiegł za swoim podaniem, mógł dopaść do piłki i wpakować ją do bramki. Upór hiszpańskiego napastnika mógł w tej sytuacji zaimponować.
Wisła zakończył pierwszą połowę prowadzeniem, ale straciła Alexa Mulę, który z kontuzją przedwcześnie opuścił boisko. Na ile poważny jest to uraz, dopiero się okaże.
Druga połowa nie była już tak dobra w wykonaniu wiślaków. Szczególnie w pierwszym kwadransie Bułgarzy przycisnęli naprawdę mocno. Teraz to oni zakładali Wiśle pressing, z którym miała duże problemy. W 51 min krakowian od straty gola uratował słupek. W miarę jednak upływu czasu impet Hebara osłabł, a krakowianie zaczęli grać spokojniej. Gdy na nieco ponad dwadzieścia minut przed końcem trener Radosław Sobolewski przeprowadził sporo zmian, ta świeżość dała też Wiśle spokój. Taki np. Igor Sapała kilka razy przytrzymał piłkę mądrze w środku pola i udało się krakowianom wreszcie złapać nieco oddechu. Plus był taki, że bułgarski zespół już nawet nie zagroził bramce Wisły jakoś mocno do końcowego gwizdka. Minus tej drugiej połowy był natomiast z kolei taki, że krakowianie nie zaistnieli praktycznie w ofensywie.
Kolejny sparing Wisła zagra w 24 stycznia o godz. 15. Rywalem „Białej Gwiazdy” będzie FK Atyrau z Kazachstanu.
Wisła Kraków - FC Hebar Pazardżik 1:0 (1:0)
Bramka: 1:0 Rodado 28.
Wisła: Broda (66 Frątczak) - Jaroch (73 Szot), Łasicki, Moltenis (73 Skrobański), Junca (73 Krzyżanowski) - Basha (66 Sapała), Duda - Talar (80 Szywacz), Fernandez (66 Cisse), Mula (32 Gruszkowski) - Rodado (66 Żyro).
Hebar: Debyrlijew - Isuf, Michajłow, Chadżijew, Mazan - Maruzin, Bożurkin, Marcel, Stoiczkow, Papazow - Michajłow. Grali też: Sylla, Osyra, Conkow, Chamdijew, Tisowski, Tyrtow, Valpoort.
Sędziował: Karol Iwanowicz (Lublin). Żółte kartki: Junca, Fernandez - Marcel.
- Dawid Kubacki z córeczkami! Narciarska rodzina wciąż się powiększa
- Nowa kadra Wisły Kraków. Piłkarze "Białej Gwiazdy" gotowi do walki o ekstraklasę
- Prezes Wisły Kraków i gwiazdor Wieczystej bawili się na Gali Mistrzów Sportu
- Mistrz świata piłkarzy ręcznych wyłoniony
- Wieczysta Kraków. Transfery - zima 2023. Kto przyszedł? Dwóch piłkarzy odchodzi
- Wow! W tym hotelu mieszkają w Turcji piłkarze Wisły Kraków
