Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła przegrała ostatni sparing przed startem ekstraklasy [ZDJĘCIA]

Bartosz Karcz
Próba generalna przed początkiem sezonu, nie wypadła dla drużyny “Białej Gwiazdy" dobrze. Krakowianie przegrali w Sosnowcu 1:2 z II-ligowym Zagłębiem ostatni mecz kontrolny w okresie przygotowawczym. Jeśli mielibyśmy wyrobić sobie zdanie na temat dyspozycji Wisły na tydzień przed startem ekstraklasy na podstawie sparingu z Zagłębiem, to trudno o optymizm. Krakowianie zagrali po prostu słabo, a na stadionie w Sosnowcu tylko momentami było widać różnicę klas, która dzieli oba zespoły.

Wiślacy, owszem dość szybko uzyskali optyczną przewagę, ale w pierwszych fragmentach jej efektem był jedynie strzał Ivicy Ilieva w 6 min, zresztą mocno niecelny.

Nie za długo pograł Łukasz Garguła, który po jednej z interwencji obrońcy Zagłębia już w 12 min musiał opuścić boisko z kontuzją. Wszystko wskazuje jednak na to, że nie jest to poważny uraz, a jedynie stłuczenie.
Bardzo dobrą okazję na zdobycie gola wiślacy mieli w 21 min. Kontrę wyprowadził Cezary Wilk, który zagrał do Ivicy Ilieva. Serb znalazł się w sytuacji sam na sam z Dawidem Kudłą, ale trafił wprost w bramkarza Zagłębia. Dobijać próbował jeszcze Wilk, ale skiksował.

Gospodarze starali się kontrować, ale początkowo w większości przypadków ich akcje były zatrzymywane przez obrońców Wisły.
W 27 min niezłą okazję na uzyskanie prowadzenia miał Tomasz Szatan, który strzelał z rzutu wolnego z 17 metrów. Piłkarz Zagłębia trafił jednak w mur.

W 33 min Ivica Iliev dośrodkował z prawej strony w pole karne, a tutaj do piłki doszedł Cwetan Genkow. Strzał Bułgara obronił jednak Dawid Kudła.

Chwilę później 1:0 prowadziło już Zagłębie. Na strzał z dystansu zdecydował się Tomasz Szatan. Piłka odbiła się jeszcze od boiska w taki sposób, że zmyliła Sergeia Pareikę i wpadła do siatki.

Wiślacy tak byli zaskoczeni stratą bramki, że kilkadziesiąt sekund później stracili drugiego gola. Znów w roli głównej wystąpił Tomasz Szatan, który tym razem przymierzył z pola karnego i po raz drugi Pareiko musiał wyciągać piłkę z siatki.
Drugą połowę Wisła rozpoczęła w szybszym tempie i przycisnęła gospodarzy. W 56 min krakowianie strzelili kontaktową bramkę. Wiślacy “rozklepali" Zagłębie na linii pola karnego. W końcu w sytuacji sam na sam z Mateuszem Wieczorkiem znalazł się Ivica Iliev i spokojnie posłał piłkę do siatki.

Minutę później powinno być 2:2, ale w sytuacji sam na sam Patryk Małecki strzelił wprost w bramkarza. W odpowiedzi dobrą okazję miał Idrissa Cisse, ale nie trafił w bramkę. W kolejnych minutach mało było składnych akcji, a więcej chaosu i walki na boisku. I tak już było do końca tego spotkania.

Zagłębie Sosnowiec - Wisła Kraków 2:1 (2:0)

Bramki: Szatan 35, 36 - Iliev 56.

Sędziował: Michał Zając (Sosnowiec).

Widzów: 300.

Zagłębie: Kudła (46 Wieczorek) - Sierczyński (58 Ostrouszko), Jarczyk (58 Białek), Marek , Pajączkowski (46 Ninković) - Ryndak (64 Weis, 76 Rozmus), Matusiak, Szatan, Weis (58 Domański) - Cyganek (46 Tylec) - Cisse.

Wisła: Pareiko (64 Miśkiewicz) - Jovanović (76 Stolarski), Głowacki (76 Bunoza), Chavez (46 Sobolewski), Jaliens (76 Burliga) - Wilk (76 Uryga) - Małecki, Garguła (19 Chrapek), Iliev (71 Brud), Kosowski (46 Sarki) - Genkow (66 Sikorski).

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska