MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wisła rozbiła Lubońskiego w Pucharze Polski [ZDJĘCIA]

Bartosz Karcz, Luboń
Wisła Kraków pewnie awansowała do 1/8 Pucharu Polski, wygrywając 5:0 z Lubońskim Klubem Sportowym. Biała Gwiazda" problemy miała tylko w pierwszej połowie. Po zmianie stron podopieczni Michała Probierza rozbili ambitnych gospodarzy, aplikując im pięć bramek. Dla niewielkiego Lubonia mecz z Wisłą był prawdziwym świętem. Na trybunach pojawił się nadkomplet publiczności.

Gospodarze rozpoczęli od niecelnego strzału Patryka Piotrowskiego, a później skoncentrowali się głównie na obronie, tylko od czasu do czasu próbując kontrować.

Wisła miała przewagę, ale kompletnie nic z niej nie wynikało. Krakowianie bili głową w mur, a jedyną godną odnotowania sytuację w pierwszej połowie mieli w 35 min, kiedy to Maor Melikson mógł strzelać w polu karnym, ale tak długo przekładał piłkę z nogi na nogę, że w końcu nic z tego nie wyszło.

Poza tym na boisku dominowała klasyczna kopanina i to w dosłownym tego słowa znaczeniu, bo piłkarze Lubońskiego nie przebierali w środkach i faulami przerywali akcje wiślaków. Ci nie pozostawali dłużni, więc mieliśmy dość brzydkie spotkanie. Krakowianie nie mieli jednak pretensji o ostrą grę gospodarzy. - Taki jest futbol i nie ma co płakać - stwierdził Cezary Wilk.

Zmiana stron przyniosła też zmianę obrazu gry. Wiślacy wreszcie wzięli się do solidniejszej pracy, zaczęli grać szybciej i to przyniosło efekty. Trochę rozruszał też grę zespołu, wprowadzony na boisko Romell Quioto. Nie on jednak był bohaterem meczu. Tym mianem podzieliło się dwóch piłkarzy - Maor Melikson i Cwetan Genkow. Pierwszy zanotował trzy asysty, a drugi ustrzelił hat tricka.

Bułgar pierwszy raz do siatki trafił w 60 min, gdy strzałem głową wykończył podanie Meliksona. Co prawda w 63 min Genkow dokonał rzadkiej sztuki, gdy z metra nie trafił do pustej bramki, ale po kolejnych trzech minutach wykorzystał sytuację sam na sam i było 2:0.

Gospodarze odpowiedzieli tylko potężnym uderzeniem Przemysława Wyrwy, po którym piłkę na słupek odbił Sergei Pareiko. Generalnie jednak piłkarze Lubońskiego opadli z sił, co w samej końcówce Wisła wykorzystała bezlitośnie.

W 85 min dośrodkował Melikson, głową zagrał Quioto, a Garguła z bliska wepchnął piłkę do siatki. Dwie minuty później Quioto podał do Genkowa, a ten strzelił swojego trzeciego gola. I wreszcie kropkę nad “i" postawił Rafał Boguski, który w 90 min wykorzystał kolejną sytuację sam na sam. Wynik 5:0, mimo że osiągnięty z drużyną z III ligi, to dobry prognostyk przed startem ekstraklasy.

Luboński KS - Wisła Kraków 0:5 (0:0)
Bramki: Genkow 60, 66, 87, Garguła 85, Boguski 90.
Sędziował: Wojciech Krztoń (Olsztyn).
Żółte kartki: Nowaczyk - Głowacki, Chavez.
Widzów: 2000.
Luboński: Maćkowski - Piotrowski, Imbirowicz, Pytlak, Smuniewski - Jeżewski (74 Izydorczyk), Radomski (85 Mikołajczyk), Nowaczyk, Manelski - Skrzycki (70 Wyrwa), Kubiak.
Wisła: Pareiko - Jaliens, Chavez (61 Sobolewski), Głowacki, Bunoza - Iliev (71 Boguski), Wilk, Garguła, Melikson - Sikorski (57 Quioto), Genkow.

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj za darmo

Skandaliczna obsługa kibiców - Wisła Kraków przeprasza - przeczytaj!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska