Wiślanie zagrają bez Sebastiana Ropka, który w trakcie meczu drugiej drużyny doznał złamania kości czaszki oraz Łukasza Sikory, który jest niezdolny do gry od dłuższego czasu.
Wiślanie są bezpieczni, Soła dopiero co wydostała się zagrożonej spadkiem strefy.
- Soła to bardzo niewdzięczny rywal – mówi trener Wiślan Wojciech Ankowski. - Oglądałem kilka spotkań oświęcimian na wideo i cenią ją bardziej niż kilka zespołów w tej lidze. Ma zbilansowany skład. Mimo wpadek, jest na fali wznoszącej, gra u siebie. Na pewno czeka nas ciężka przeprawa.
Zespół z Jaśkowic traci bardzo dużo bramek – aż 49 (drugi najgorszy wynik w lidze), ale w tej rundzie sytuacja się poprawiła.
- Tak zrobiliśmy postęp – zgadza się Ankowski. - Poza wpadką w Rzeszowie niewiele tracimy, były już mecze, w których mieliśmy zero po stronie strat. Skupiamy się na działaniach defensywnych, bo to jest kluczem do sukcesu.
- Blaski i cienie szalonego sezonu Cracovii
- „Misiek” wyzywany na trybunach Wisły. Ultrasi grożą śmiercią
- Saidi Ntibazonkiza. Co robi teraz gwiazda Cracovii? ZDJĘCIA
- Maor Melikson. Piękna żona, dzieci, tatuaże [ZDJĘCIA]
- Oto nowa krakowska atrakcja. Otworzyła ją Isia Radwańska
- Takie ciacha grają w Sandecji! ZDJĘCIA
