Włamania w Oświęcimiu mężczyzna dopuścił się ze wspólnikami Mariuszem P. i Katarzyną G. Najpierw w ciągu dnia pożyczyli od gospodyni tego mieszkania trochę pieniędzy, ale we trójkę wrócili na to samo miejsce w nocy z 8 na 9 lutego 2005 r. Wybili szybę i weszli do środka. Skradli jedzenie i elektronarzędzia o wartości 1200 zł. Potem jeszcze wyważyli drzwi do innej części mieszkania, którą zajmowała głuchoniema 77-letnia Helena B. Z powodu wady słuchu kobieta obudziła się dopiero, gdy sprawcy zapalili światło. Wtedy bandyci zaczęli domagać się od niej gotówki i grozili nożem wziętym z kuchni. Uciekli, bo zorientowali się, że pokrzywdzona nie ma nic wartościowego.
Dwoje sprawców włamania zostało szybko zatrzymanych i prawomocnie skazanych. Marcin K. gdy dowiedział się o wpadce wspólników wyjechał do Włoch i tam zamieszkał. W 2008 r. krakowski sąd wydał za nim Europejski Nakaz Aresztowania. Dopiero teraz mężczyzna został ujęty i przekazany do Polski z Włoch.
Cennych przedmiotów nie udało się już odzyskać, a jedynie mięso i przetwory skradzione gospodyni. Helena B zmarła w 2009 r. Przed śmiercią pomogła rozpoznać napastników.
Marcin K. częściowo przyznaje się do winy i mówi, że to skazany już kolega namówił go na dokonanie włamania. Dsa był już wielokrotnie karany, ostatni raz w 2003 r. za zniszczenie mienia
POLECAMY - KONIECZNIE SPRAWDŹ: