- W ostatnich dniach prezydent Aleksander Miszalski zamieścił w mediach społecznościowych filmik, pokazujący leżącą na biurku wysoką stertę dokumentów, która praktycznie w całości zasłania jego postać. Ten obrazek bardzo dobitnie pokazuje na jak bardzo wczesnym etapie jest proces informatyzacji krakowskiego samorządu. W magistracie podstawowym nośnikiem informacji cały czas pozostaje jeszcze papier, a liczbę pism jakie pomiędzy sobą wymieniają urzędnicy można by zapewne liczyć w tonach - komentuje Krzysztof Kwarciak, przewodniczący Stowarzyszenia Ulepszamy Kraków!
- Przestarzały sposób przekazywania informacji spowalnia pracę urzędu, utrudnia zarządzanie miastem i sprawia, że jest wykonywanej mnóstwo nikomu nie potrzebnej pracy. Dlatego Stowarzyszenie Ulepszamy Kraków! składa do prezydenta Miszalskiego petycję z postulatem wprowadzenia pełnego systemu obiegu elektronicznej dokumentacji, który obejmowałby wszystkie miejskiej instytucje. To, że mamy 2024 rok nie powinno być widoczne tylko na kalendarzach wiszących w urzędzie - dodaje Krzysztof Kwarciak.
Prezydent Krakowa zakryty stertą teczek z dokumentami
Na konieczność rozwiązania odpowiedniego zinformatyzowania urzędu Aleksander Miszalski zwracał uwagę już podczas wiosennej kampanii, w której kandydował na prezydenta Krakowa.
- Urząd nie jest odpowiednio zinformatyzowany. Słyszę, że niektóre dokumenty są jeszcze przekazywane w formie papierowej, co wydaje się być anachronizmem - mówił Aleksander Miszalski.
Po tym jak wygrał wybory i został prezydentem, szybko przekonał się jakie są realia. - Jak widzicie pracy, również tej papierowej, cały czas jest bardzo dużo - mówi prezydent Aleksander Miszalski na filmiku w internecie, na który powołało się Stowarzyszenia Ulepszamy Kraków!
Proponują jednolity system elektronicznego obiegu dokumentów
Stowarzyszenia Ulepszamy Kraków! postuluje, żeby w ramach krakowskiego samorządu został wprowadzony jednolity system elektronicznego obiegu dokumentów dla magistratu, wszystkich miejskich jednostek, instytucji kultury, dzielnic i spółek.
"System powinien umożliwiać łatwe podpisywanie i wysyłanie drogą elektroniczną dokumentów urzędowych oraz ich późniejsze archiwizowanie poprzez tworzenie cyfrowych akt spraw, żeby nie było potrzeby drukowania korespondencji i wydawanych decyzji. Narzędzie powinno stanowić podstawową formę komunikacji pomiędzy miejskimi instytucjami. Warto przejrzeć wszystkie procedury i tam gdzie ma to sens starać się zastąpić papier elektronicznymi rozwiązaniami. Sposób komunikowania z mieszkańcami powinien zależeć od formy jaką preferują osoby, które są stroną sprawy, co z resztą w przypadku wielu procedur teoretycznie wynika z przepisów prawa krajowego. Na pewno nie można jednak wprowadzać rozwiązań, który by kogokolwiek wykluczały" - podkreślają autorzy petycji.
Technologia deepfake zagraża cywilizacji?
