Kamil Majchrzak i Hubert Hurkacz poznali rywali w I rundzie Wimbledonu. "Nie jest to wyjątkowo korzystne losowanie"
Verdasco jest groźny na wszystkich nawierzchniach, jest doświadczony i do tego leworęczny. Bardzo nieprzyjemny rywal, Kamil będzie musiał bardzo na niego uważać - podkreśla Fibak. 35-letni Hiszpan (36. na świecie) to pierwszy rywal Kamila Majchrzaka (111. ATP), który do głównej drabinki Wimbledonu przebił się przez kwalifikacje. Najlepszy wynik Verdasco w Londynie to ćwierćfinał w 2013 roku. Ostatnie trzy edycje turnieju kończył na pierwszej rundzie.
Zdaniem Fibaka znacznie lepsze losowanie miał Hubert Hurkacz (52. ATP), który w pierwszej rundzie zagra z Serbem Dusanem Lajoviciem (33. ATP). - Rywal Huberta kiepsko czuje się na trawie, to chyba najmniej lubiana przez niego nawierzchnia. Lajović znany jest głównie z regularnego przebijania z głębi kortu, więc Hurkacz powinien z nim wygrać. Warunek jest tylko taki, że musi częściej atakować, niż to robił w swoich ostatnich, przegranych, meczach na trawie. Jeśli będzie wchodził w długie wymiany z głębi kortu, to ten mecz może mu się skomplikować - podkreśla deblowy półfinalista Wimbledonu z 1978 roku.
- Boję się o Magdę Linette - przyznaje Fibak. Rywalką 75. w rankingu WTA poznanianki będzie w pierwszej rundzie Rosjanka Anna Kalinskaja (144. WTA), która udanie przeszła przez eliminacje. - Ona dobrze radzi sobie w meczach z wielkimi nazwiskami, za to gdy gra z kimś mało znanym, to czasem wszystko się komplikuje. Życzę jednak Magdzie, by po raz pierwszy w karierze awansowała do drugiej rundy Wimbledonu. Później będzie już dużo trudniej, bo może trafić na Amerykankę Amandę Anisimovą - dodaje.
65. na świecie Iga Świątek, która zadebiutuje w głównej drabince Wimbledonu dzięki otrzymanej od organizatorów dzikiej karcie (nagroda za ubiegłoroczną wygraną wśród juniorek), zmierzy się w pierwszej rundzie ze Szwajcarką Victorią Golubic (83. WTA). - Jak na pierwszy mecz w Wimbledonie całkiem korzystne losowanie. Iga powinna sobie poradzić, jeśli zagra na swoim normalnym poziomie. Schody, tak jak w przypadku Linette zaczynają się w drugiej, bo tam będzie czekać najprawdopodobniej Naomi Osaka. Oczywiście pod warunkiem, że Japonka wygra z Julią Putincewą, a tego nie można być w stu procentach pewnym - uważa Fibak, nawiązując do faktu, że reprezentantka Kazachstanu wygrała ostatnio z Osaką na trawie w Birmingham.
Mecze pierwszej rundy Wimbledonu od poniedziałku można będzie oglądać na kanałach Polsatu Sport.
Wojciech Fibak o szansach polskich tenisistek w Wimbledonie: Na papierze jest to łatwe losowanie. Mam nadzieję, że uda się to wykorzystać
