Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wojciech Waglewski wznawia swoją jedyną płytę solową. Ale uzupełnioną nowym koncertem

Paweł Gzyl
Paweł Gzyl
"Waglewski Gra-żonie" to pierwsza i jedyna solowa płyta lidera grupy Voo Voo w jego całej karierze
"Waglewski Gra-żonie" to pierwsza i jedyna solowa płyta lidera grupy Voo Voo w jego całej karierze Krystian Dobuszynski/Polska Press
„Waglewski Gra-Żonie” to tytuł podwójnego albumu solowego nagranego przez Wojciecha Waglewskiego – lidera zespołu Voo Voo. Zestaw zawiera płytę studyjną z 1991 roku oraz płytę koncertową, zarejestrowaną w radiowej Trójce trzy miesiące temu. Album ukaże się na rynku fonograficznym 26 czerwca.

FLESZ - W jaki sposób wybierzemy prezydenta?

od 16 lat

W 1990 roku Wojciech Waglewski miał już za sobą duże sukcesy: kilka lat grania w folkowym Osjanie oraz prowadzenie własnego zespołu rockowego Voo Voo. Ten drugi miał na swym koncie dwie świetne płyty: „Voo Voo” i „Sno-powiązałka”. Uczyniły one z Waglewskiego jednym z najważniejszych muzyków na polskiej scenie rockowej.

- Zacząłem wtedy pracować nad nagraniami dziecięcego projektu Małe WuWu. Było z tymi maluchami sporo zamieszania. Nudziło mi się więc trochę i przypomniałem sobie, że mam kilka bardziej intymnych kompozycji, które nie pasowały ani do Małego WuWu, ani do dużego Voo Voo. Dlatego postanowiłem nagrać pierwszą solową płytę. Sam zarejestrowałem większość partii i powstała kolekcja piosenek, które zadedykowałem mojej żonie Grażynie. Zdążyliśmy z premierą płyty na jej urodziny. Wysłuchała jej do końca, więc dała radę – śmieje się Wojciech Waglewski.

Dzięki pracującemu w radiowej Trójce dziennikarzowi Janowi Chojnackiemu, piosenki te trafiły na płytę „Waglewski Gra-żonie”, która ukazała się w 1991 roku. Album spodobał się – i Waglewski często potem sięgał po znajdujące się na nim piosenki podczas występów. Po niemal trzydziestu latach od tamtego wydarzenia Chojnacki wpadł na pomysł, aby lider Voo Voo ponownie zagrał tamte kompozycje
– tym razem podczas koncertu transmitowanego „na żywo” przez Trójkę.

- Spodobał mi się ten pomysł, bo pomyślałem, że to fajna okazja, żeby zagrać z muzykami, z którymi nie mam możliwości współpracować na co dzień. Podeszliśmy więc do tego bardzo relaksacyjnie. Nowe wersje tamtych utworów też są dosyć intymne, choć było na tym koncercie trochę szaleństw. Radiowa transmisja była dosyć szeroko słuchana i zebrała dobre recenzje. Dlatego postanowiliśmy to wydać na płycie – tłumaczy Wojciech Waglewski.

W efekcie 22 czerwca na rynek fonograficzny trafi podwójny album „Waglewski Gra-żonie”, na który składa się krążek ze zremasterowanym materiałem z płyty z 1991 roku oraz zapis radiowego koncertu z 26 lutego tego roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska