We wspomnianej uchwale Rada Miasta Krakowa, poprawiając wcześniejszy dokument, ustaliła m.in. niższe stawki opłat za godziny postoju w obszarze płatnego parkowania dla posiadaczy Karty Krakowskiej.
Wojewoda w swoim rozstrzygnięciu zauważył, że ograniczono sposób dokonywania opłaty za parkowanie w preferencyjnej wysokości, w stosunku do metod płatności ustalonych przez radę gminy w pierwotnej uchwale, do jednej tylko metody – aplikacji mobilnej.
"Regulacja ta powoduje, że skorzystanie z uprawnienia jest uzależnione od posiadania urządzeń mobilnych, dostępu do sieci internetowej i prowadzi do pogorszenia sytuacji osób dokonujących płatności w innej dopuszczalnej uchwałą formie" - podkreślił w oświadczeniu dyrektor Wydziału Prawnego i Nadzoru Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego w Krakowie Rafał Czeladzki.
Przypomniano, że zgodnie ustanowionymi wcześniej przepisami opłaty można dokonywać:
- w parkometrach za pomocą środków pieniężnych uiszczanych o nominałach: 5 zł, 2 zł, 1 zł lub kartą płatniczą,
- poprzez wykupienie abonamentu postojowego,
- za pomocą innych elektronicznych form płatności.
W dbałości o równość wobec prawa
Zdaniem organu nadzoru Urzędu Wojewódzkiego wprowadzone przez Radę Miasta nowe regulacje powodują nierówne traktowanie posiadaczy statusu Karty Krakowskiej, polegające na ograniczeniu możliwości wniesienia opłaty za parkowanie w przysługującej im niższej wysokości, jedynie do aplikacji mobilnej, co stanowi naruszenie konstytucyjnej zasady równości wobec prawa oraz zasady sprawiedliwości społecznej, dlatego konieczne było stwierdzenie nieważności uchwały w tej części.
W oświadczeniu zaznaczono, że pozostałe regulacje podjętej przez Radę Miasta uchwały, także w zakresie ustalenia niższej wysokości stawek dla posiadaczy statusu Karty Krakowskiej za parkowanie – pozostają w mocy.
"Jednocześnie z całą mocą należy podkreślić, że intencją organu nadzoru nie jest utrudnienie mieszkańcom Miasta Krakowa dokonywania opłat w sposób nowoczesny. Powołane rozstrzygnięcie nadzorcze nie jest wymierzone w interes mieszkańców, a jedynie jest wyrazem dbałości o zasadę równości wobec prawa. Organ nadzoru ma nadzieję, że w reakcji na powołane powyżej rozstrzygnięcie Rada Miasta Krakowa w krótkim czasie doprowadzi do zgodności z prawem zasad ponoszenia opłat za parkowanie.
Co ważne, organ nadzoru nie ma możliwości prawnej ingerencji w oparciu o obowiązujące przepisy w wysokość stawek opłat wprowadzonych przez Radę Miasta Krakowa – ustalenie wysokości stawek jest wyłączną kompetencją Rady Miasta" - zaznaczono w oświadczeniu.
Wyższe stawki dla przyjezdnych
Przypomnijmy, że 22 lutego Rada Miasta przegłosowała wprowadzenie podwyżek opłat w strefie płatnego parkowania w Krakowie.
Większość radnych przegłosowało poprawkę klubu Platforma-Koalicja Obywatelska z propozycją zróżnicowania opłat na osobne stawki dla mieszkańców i przyjezdnych. W tym przypadku krakowianie rozliczający podatki w swoim mieście będą płacić tyle samo (6 zł) za pierwszą godzinę postoju w podstrefach A (Stare Miasto, Kazimierz, Zwierzyniec i Stare Podgórze), 5 zł w podstrefach B i 4 zł w podstrefach C. Ceny za kolejne godziny parkowania, drugą i trzecią, w podstrefach A mają być już jednak droższe i opłata będzie wynosić odpowiednio 7 i 8 zł. Podobnie będzie w podstrefach B - za drugą godzinę parkowania zapłacimy tam 6 zł, za za trzecią - 7 zł.
Władze Małopolski planują utworzenie w Krakowie nowoczesnej ...
Zgodnie z uchwałą osoby spoza Krakowa mają zapłacić dużo drożej, w podstrefach A - 9 zł za pierwszą godzinę, 10 zł za drugą, 11 zł za trzecią i znów 9 zł za każdą kolejną, w B odpowiednio - 8,9,10 i 8 zł, a w C - 7,8,9 i 7 zł. Takie ceny miały też obowiązywać także dla mieszkańców korzystających z parkomatów, które nie mają opcji różnicowania stawek.
Teraz po decyzji wojewody prawnicy urzędu analizują, jakie znaleźć rozwiązanie w obecnej sytuacji. W magistracie usłyszeliśmy, że trudno byłoby przystosować parkomaty do pobierania osobnych opłat - niższych dla mieszkańców i wyższych dla osób przyjezdnych. W takiej sytuacji trzeba byłoby wymienić parkomaty, a to by się wiązało z poniesieniem dużych wydatków, na co miasto nie ma pieniędzy.
Ceny samochodów elektrycznych zaczynają spadać
