https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wolny Chór z Białorusi zaśpiewa w Willi Decjusza

Anna Piątkowska
Opracowanie:
Członkowie Wolnego Chóru nie ujawniają swojej tożsamości w obawie przed aresztowaniem
Członkowie Wolnego Chóru nie ujawniają swojej tożsamości w obawie przed aresztowaniem materiały prasowe
22 stycznia w samo południe w Willi Decjusza wystąpi Wolny Chór z Białorusi. W repertuarze chóru znalazły się nie tylko patriotyczne pieśni pisane w języku białoruskim, ale także przełożone na białoruski utwory z innych krajów: od "El pueblo unido", nieoficjalnego hymnu przeciwników Pinocheta, po "Mury" ze słowami Jacka Kaczmarskiego przełożonymi przez Andreja Chadanowicza. Koncert odbędzie się w ramach wydarzeń towarzyszących tegorocznej edycji festiwalu "Kultura na uchodźstwie". Wstęp wolny.

Nowe wagony w PKP Intercity

od 16 lat

Członkowie Wolnego Chóru poza granicami swojego kraju przywracają wielowiekową tradycję białoruskiej kultury chóralnej, prezentując w wielu miejscach w Polsce i różnych krajach Europy repertuar, na który składają się m.in. utwory autorów białoruskich, często od wieków zapomniane, a odkrywane przez nich na nowo.

Sam chór powstał w 2020 roku jako ruch społeczno-polityczny, gdy Białorusini wyszli na ulice, by protestować przeciwko sfałszowanym wyborom prezydenckim. Zrzesza nie tylko muzyków i wokalistów, ale także inżynierów, ekonomistów, nauczycieli, artystów i wielu innych, którzy zostali zmuszeni do opuszczenia Białorusi z powodu prześladowań politycznych.

Początkowo muzycy występowali na schodach Filharmonii Narodowej w Mińsku. Ale gdy po kilku tygodniach władze zaczęły przesłuchiwać członków grupy, postanowili działać partyzancko: pojawiając się bez zapowiedzi na placach, ulicach i w centrach handlowych. Zanim służby zdążą zareagować, śpiewacy uciekają. Nagrania zamieszczają w internecie.

Członkowie Wolnego Chóru nie ujawniają swojej tożsamości w obawie przed aresztowaniem. Chór jest zakazany w ojczystej Białorusi, a białoruskie pieśni uznano za ekstremistyczne. Do tej pory kilkudziesięciu członków chóru było więzionych i poddawanych torturom. Za swoją działalność dostali wyroki i wysokie grzywny.

Podczas występów na żywo owijają głowę białym materiałem i zakładają czerwone weneckie maski - tak by ich twarze przypominały historyczną flagę Białorusi.

Na koncert wstęp wolny. Liczba miejsc ograniczona.

Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska