To drugi w dziejach WOŚP tak mocny, sądecki akcent. Pierwszym była przed laty transmisja z kwesty zespołu ludowego "Sądeczanie" na szczycie Jaworzyny Krynickiej. A lokalnie najwcześniej zagrała orkiestra Jurka Owsiaka w Łącku. Zagrała dosłownie, bo zbiórka zaczęła się o godz. 10 koncertem Góralskiej Orkiestry Dętej im. Tadeusza Moryto. Z dyrygencką batutą w dłoni poprowadził ją I kapelmistrz Podhalańczyków płk dr Stanisław Strączek z Łącka.
Finał WOŚP w Nowym Sączu [ZDJĘCIA]
W Nowym Sączu wolontariusze ruszyli w miasto tuż po godz. 9. Wszędzie było ich pełno. Nawet w miejskich autobusach. Najbardziej uwagę przykuwała grupa chłopców w strojach komandosów z atrapami kałasznikowów i puszkami na datki. Na sądeckim Rynku kwestował m.in. święty Mikołaj. Ósmy raz zajął stanowisko przy miejskiej choince. Dzielnie wspierali go diabeł z aniołami. Przed ratuszem od południa trwał koncert przeplatany licytacjami przedmiotów ofiarowanych WOŚP. Występy rozpoczął 11-letni Karol Tomasik. Choć przykuty do wózka inwalidzkiego, planuje nagranie płyty. Potem zagrały m.in. grupy rockowe i zaśpiewał sądeczanin Mirek Witkowski, występujący w teatrach operowych Ameryki i Austrii.W kwestę włączyli się też strażacy, demonstrując akcję ratownictwa drogowego.
Sądeckie: pomoc dotrze szybciej, bo karetki wyśledzi satelita
Prawdziwie wielkie granie zaczęło się o zmroku. Wylicytowano wtedy najcenniejsze przedmioty, w tym tomik poezji wiceprezydenta miasta Jerzego Gwiżdża. Najwyższą cenę uzyskano za złote serduszko z brylantami, które na aukcji poszło za 1500 złotych. Imprezę jak co roku zakończyły fajerwerki, czyli orkiestrowe "światełko do nieba".
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Nastolatek oblał się benzyną i podpalił!