WIDEO: Krótki wywiad
- To spalanie węgla w domowych piecach jest dodatkowym powodem gigantycznego smogu w Krakowie. Do Krakowa docierają ogromne zanieczyszczenia powietrza z gmin ościennych. Walcząc ze smogiem, musimy patrzeć szeroko i kompleksowo. Musimy wprowadzić uregulowania prawne, które zaktywizują gminy i powiaty do dbania o powietrze – mówi Rafał Komarewicz.
Przytacza dane szacunkowe Stowarzyszenia Metropolia Krakowska, z których wynika, że w 14 podkrakowskich gminach funkcjonuje blisko 48 tysięcy palenisk. – Kraków w ostatnich latach zlikwidował blisko 25 tysięcy palenisk. To jednak nie wystarczy, aby pozbyć się smogu z naszego miasta. Wokół stolicy Małopolski dalej funkcjonuje "smogowy reaktor" w kształcie obwarzanka, który truje mieszkańców – twierdzi Rafał Komarewicz.
– Parlament nowej kadencji musi przyjąć przepisy, które spowodują, że w najbardziej zanieczyszczonych gminach automatycznie będzie obowiązywał zakaz palenia węglem – podkreśla kandydat na senatora.
Tłumaczy, że gminy, które mają największy problem z emisją zanieczyszczeń, dostałyby trzyletni okres przygotowawczy. – To czas na wymianę palenisk węglowych. W połowie 2020 roku powinien zakończyć się proces legislacyjny, nowe prawo miałoby półroczne vacatio legis, aby mogło zacząć funkcjonować od 2021 roku – twierdzi Rafał Komarewicz.
Jak przekonuje, realizacja takiego scenariusza pozwoliłaby zakazać paleniem węglem i drewnem od stycznia 2024 roku. – To wystarczający czas, aby wójtowie czy burmistrzowie skutecznie rozwiązali problem smogu w swoich miejscowościach – dodaje.
Na kogo głosować?
Dowiedz się więcej
Czy weźmiesz udział w najbliższych wyborach parlamentarnych?
- 90.88%
- 5.23%
- 3.89%
