– Prezydent chce mieć w przyszłej kadencji wyjątkowo silną reprezentację, silniejszą niż obecnie – twierdzi jeden z radnych prezydenckiego klubu Przyjazny Kraków.
Nieoficjalnie wiadomo, że na listach prezydenckich drugie miejsca mają objąć działacze SLD. Nie potwierdza jednak tego Krzysztof Klimczak, szef SLD w Małopolsce. – O to trzeba pytać prezydenta. My akceptujemy Jacka Majchrowskiego na prezydenta Krakowa, akceptujemy też jego wybory personalne – mówi Krzysztof Klimczak.
Na prezydenckich listach mają znaleźć się także lokalni działacze niezwiązani z żadną partią. Należy do nich Paweł Ścigalski, dawniej radny PO, teraz niezależny działacz antysmogowy.
Tej informacji nie potwierdza jednak Adam Migdał, przewodniczący klubu Przyjazny Kraków. – Rozmowy na temat list jeszcze trwają – ucina. Nie chce tego komentować także Paweł Ścigalski.
Na dobre miejsca liczy dwoje prezydenckich radnych: Anna Prokop-Staszecka, dyrektor Szpitala im. Jana Pawła II oraz lekarz Jerzy Friediger. – Chcę kandydować, ponieważ w Radzie Miasta potrzebni są lekarze. Mam mieć jedynkę w okręgu obejmującym Prądnik Biały – mówi Anna Prokop-Staszecka.
Na pierwszym miejscu na liście obejmującej m.in. Dębniki, znajdzie się prof. Jacek Majchrowski, który oprócz tego, że będzie kandydował na prezydenta, znajdzie się także na listach do Rady Miasta. Z mandatu zrezygnuje, jeśli wygra w wyborach na prezydenta. To sposób na to, aby wzmocnić innych kandydatów ze swojej listy: jeśli prezydent uzbiera sporo głosów, do Rady Miasta mogą trafić nawet dwie osoby z jego okręgu wyborczego.
W swoim okręgu prezydent zmierzy się z Martą Pateną, kandydatką Platformy Obywatelskiej na prezydenta Krakowa, która również będzie startowała do Rady Miasta. Patena ma otrzymać pierwsze miejsce na liście PO w Dębnikach. Działacze PO wierzą, że przynajmniej w rywalizacji o mandat w Radzie Miasta pokona prezydenta.
– W poprzednich wyborach również startowałam z tego samego okręgu co prezydent Majchrowski i miałam o kilkadziesiąt głosów więcej od niego – przypomina Marta Patena.
W pozostałych okręgach pierwsze miejsca na listach mają dostać obecni radni PO. Grzegorz Stawowy, szef klubu Platformy Obywatelskiej w Radzie Miasta ma być jedynką z Krowodrzy. Dominik Jaśkowiec otworzy listę na Prądniku Czerwonym.
Lokomotywami list wyborczych mają być również: Wojciech Wojtowicz (Bieżanów), Andrzej Hawranek (Zwie-rzyniec), Stanisław Zięba (Mistrzejowice) i Tomasz Urynowicz (stara Nowa Huta). Dalsze miejsca otrzymają prawie wszyscy przewodniczący dzielnic z PO.
W tej partii obowiązuje zasada, że wszyscy obecni radni mają znaleźć się w pierwszej piątce na liście. Oprócz tego nazwiska kobiet będą się przeplatać z nazwiskami mężczyzn, tzn. jeśli na jedynce jest kandydat, to na drugim miejscu musi być kandydatka.
Na listach Prawa i Sprawiedliwości także mają znaleźć się prawie wszyscy obecni radni z tego klubu. Bolesław Kosior, szef klubu PiS w Radzie Miasta otworzy listę w okręgu obejmującym m.in. Prądnik Biały. Na wysokie miejsce może także liczyć m.in. radna Barbara Nowak.
Miejsca na listach PiS do Rady Miasta dostanie też dwójka radnych z Solidarnej Polski: Agata Tatara i Mirosław Gilarski. To efekt porozumienia PiS ze Zbigniewem Ziobrą. Na listach znajdą się także działacze związani z Jarosławem Gowinem, liderem Polski Razem.
Listy PiS nie zostały jednak jeszcze oficjalnie zatwierdzone, czekają na podpis prezesa Jarosława Kaczyńskiego.
CO TY WIESZ O WIŚLE? CO TY WIESZ O CRACOVII? WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE!"
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
