Modernizacja linii kolejowej „Podłęże-Piekiełko” to obok budowy „Sądeczanki” jedna z najbardziej wyczekiwanych inwestycji w regionie. Choć do tego, jak wiele korzyści płynie z jej zrealizowania nikogo nie trzeba przekonywać, to rozpoczynające się prace na linii nr 104 Chabówka – Nowy Sącz wywołały pierwsze sprzeciwy. Wycinka starych drzew nie spodobała się mieszkańcom położonych w pobliżu domów.
- O tym co się dzieje w różnych formach byliśmy informowani przez mieszkańców. Z przekazanych nam informacji wynikało, że na skarpach przy torach wycinka prowadzona była w okresie lęgowym. Do 15 października takich wycinek nie powinno się prowadzić. Mieszkańcy zwracali też uwagę, że nad skarpą są stare domy i obawiają się, że takie działania mogą im zagrażać - mówił podczas konferencji prasowej sekretarz miasta Nowego Sącza Piotr Lachowicz.

Jak dodał, wobec zaistniałej sytuacji patrole sądeckiej Straży Miejskie zabezpieczyły dowody w postaci zdjęć naruszonych ptasich gniazd. Zdaniem Lachowicza, na miejscu nie byli też obecni ornitolodzy, którzy powinni nadzorować prace.
W związku z sytuacją Wydział Środowiska sądeckiego magistratu na czele z Grzegorzem Tabaszem wystosował pisma do Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska. - Zgodnie z art. 302 KPK jako jednostka samorządu terytorialnego powiadomiliśmy również policję - dodał Lachowicz.
Mieszkańcy martwią się o swoje domy
Na konferencji prasowej pojawili się również przedstawiciele mieszkańców. Jak relacjonowali, byli zaskoczeni, że prace wykonywane są w okresie lęgowym oraz że nie otrzymali informacji o tym, jak w najbliższym czasie zostanie zabezpieczona skarpa, nad którą znajdują się ich domy.
- Dom, w który mieszkam jest z lat trzydziestych i był projektowany przez znanego sądeckie architekta. Tymczasem poinformowano nas, że prace związane z budową muru oporowane zaplanowano za 30 miesięcy. Wobec tego wycinka drzew akurat teraz wydaje nam się bezzasadna - mówił jedna z mieszkanek.
Jak podkreśliła wiceprezydent Nowego Sącza Magdalena Majka, miasto jest zwolennikiem inwestycji, ale wydarzenia ostatnich dni wydają się być nieprzemyślane.

- Z informacji mieszkańców wiemy, że obserwowali tam zwierzęta chronione jak: puszczyk, dzięcioły, a nawet nietoperze. Mieszkańcy dostarczyli nam zdjęcia ściętych drzew, na których ewidentnie są ptasie gniazda - mówił Tabasz i dodał, że w dniu wycinki znajdujące się na miejscu patrole straży miejskie nie stwierdziły także obecności specjalistów jak dendrolog, który powinien oglądać bezpośrednio przed wycinką wszystkie drzewa.
PKP odpiera zarzuty
Aby dowiedzieć się, czy obawy mieszkańców są uzasadnione zwróciliśmy się z pytaniami do PKP PLK S.A. W odpowiedzi Dorota Szalacha z zespołu prasowego poinformowała nas, że wszystkie pracy zostały wykonane zgodnie z procedurami.
- Priorytetem jest zapewnienie bezpieczeństwa w ruchu kolejowym. Zarządca infrastruktury usuwa tylko te drzewa, które w realny sposób zagrażają przejeżdżającym pociągom. Drzewa, które opadają na linię kolejową w wyniku wichur i gwałtownych burz, stanowią poważne zagrożenie i powodują zmiany w kursowaniu pociągów - wyjaśniła.
Jak dodała realizowane prace na linii nr 104 Chabówka – Nowy Sącz, w tym m.in. wycinka drzew, prowadzone są w oparciu o obowiązujące przepisy i decyzje administracyjne. Z kolei usuwanie drzew prowadzone jest przez wykonawcę robót.
- Wszystkie prace odbywają się zgodnie z umową z 11 maja br. oraz na podstawie decyzji, wydanej przez Wojewodę Małopolskiego - o ustaleniu lokalizacji linii kolejowej z 3 czerwca 2022 r, która decyzją Ministra Rozwoju i Technologii z 23 maja br. stała się ostateczna. Decyzja lokalizacyjna pozwala na zajęcie terenu pod inwestycje lub też na wykonywanie prac na gruntach prywatnych, lecz dzieje się to za odszkodowaniem ustalanym również przez wojewodę - podkreśla Szalacha.
Z odpowiedzi jaką nam udzielono wynika też, że nadzór nad pracami ma Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Krakowie, który wydał decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach dla przedsięwzięcia 05.07.2021 r.
- Zgodnie z zapisami decyzji środowiskowej, prace prowadzone są pod nadzorem ornitologicznym, botanicznym/dendrologicznym i herpetologicznym. Są stałe kontrole i raporty - podkreśla Szalacha.

Dodaje również, że mieszkańcy nie powinni się niepokoić o swoje budynki, bo opracowanie dokumentacji projektowej, poprzedzone było m.in. wykonaniem badań geotechnicznych i geologicznych.
- Dla wzmocnienia i zabezpieczenia drogi, jak również nieruchomości, znajdujących się powyżej linii kolejowej, zaprojektowano ściany oporowe - poinformowała nas rzeczniczka.
- Białowodzka Góra nad Dunajcem super pomysł na jesienną wędrówkę bez tłumów na szlaku
- Oto znane kobiety miliardera. Patrycja Tuchlińska, Beata Pruska czy Laura Michnowicz
- Katarzyna Zielińska uwielbia rośliny. W mieszkaniu stworzyła namiastkę dżungli
- Kuchnie świata na Sądecczyźnie. Co i gdzie można zjeść?
- Jest światowej sławy modelką. Pochodzi z małej sądeckiej wsi
- Wielkie otwarcie sezonu motocyklowego. W wydarzeniu wzięły udział setki osób
To wyjątkowe miejsce na mapie Małopolski. Astro Centrum w Chełmcu oficjalnie otwarte!
