FLESZ - Zmiany w programie szczepień. Rząd zachęca nagrodami pieniężnymi

Oceniając Polski Ład kręgi biznesowe podkreślają, że o ile podniesienie kwoty wolnej od podatku do 30 tys. zł i progu podatkowego do 120 tys. zł może cieszyć, o tyle likwidacja odliczenia składki zdrowotnej od PIT oznacza szokujące podniesienie podatków dla osób najbardziej twórczych, kluczowych dla dalszego rozwoju gospodarczego. Mocno uderzy w 1,6 mln samozatrudnionych (skok stawki z 19 proc. do 28 proc. sprawi, że część z nich będzie musiało zrezygnować z tej formy). Wzrosną także koszty firm zatrudniających specjalistów w branżach odgrywających wiodącą rolę w cyfrowej i zielonej transformacji, czyli informatyków, inżynierów, naukowców prowadzących prace badawczo-rozwojowe, biotechnologów, farmaceutów czy lekarzy.
Polski Ład zawiera jednak zapowiedź także innych zmian i działań, które mogą mieć mniejszy lub większy wpływ na biznes. Jakich?
Przenieś fabrykę z Azji do Polski. Ściągnij specjalistów. Zainstaluj roboty. Dostaniesz ulgę
Za sprawą pandemii pojawił się w Europie trend, by lokować produkcję przemysłową możliwie blisko europejskiego rynku, a nie daleko w Azji: skrócenie łańcuchów dostaw zapewnia większe bezpieczeństwo w wypadku wystąpienia kolejnych epidemii lub innych nieprzewidzianych zdarzeń. To dla Polski szansa na przyciągnięcie inwestorów przenoszących fabryki z Dalekiego Wschodu. Autorzy Polskiego Ładu chcą ich przyciągnąć przy pomocy „pakietu innowacyjnego”, obejmującego trzy ulgi: na prototypy (nie tylko epokowe wynalazki, ale też rozwiązania przełomowe dla danej firmy), na robotyzację i na przyciągnięcie innowacyjnych pracowników, głównie specjalistów.
Śmierć umów zleceń?
Szeroko komentowana wśród przedsiębiorców i ich doradców jest zapowiedź „likwidacji umów śmieciowych”. Stojący za Ładem politycy mają tu na myśli umowy o dzieło, a przede wszystkim – zlecenia. Środowiska gospodarcze i prawnicze od lat oponują przeciwko nazywaniu takich umów „śmieciowymi”, gdyż dla części pracodawców, ale też pracobiorców jest to najbardziej optymalna - bo elastyczna - forma wykonywania specyficznych zadań. Jej ograniczenie lub „likwidacja” doprowadzi do usztywnienia polskiego rynku pracy, co – jak wynika z doświadczeń innych krajów i samej Polski – zawsze utrudnia i spowalnia rozwój gospodarczy.
Pełne oskładkowanie umów zlecenia oznacza de facto podniesienie kosztów po stronie firm, co niepokoi zwłaszcza przedsiębiorców z branż takich, jak gastronomia czy hotelarstwo, gdzie tego typu umowy były dotąd powszechne. A tak się nieszczęśliwie składa, że te branże najbardziej ucierpiały w pandemii i muszą się teraz najwięcej natrudzić, by wrócić do normalności. Okołoturystyczne i gastronomiczne sektory działalności uznawane są wciąż za „niepewne” i potencjalni (w tym byli) pracownicy szukają raczej innych zajęć. W takiej sytuacji windowanie kosztów firm wydaje się nieracjonalne, a nawet - szkodliwe.
Praca zdalna za pieniądze pracodawcy. Zwłaszcza dla rodziców małych dzieci
W Polskim Ładzie znalazła się zapowiedź uregulowania zasad pracy zdalnej. Chodzi o to, by np. pracujący rodzice mogli świadczyć pracę z dowolnego miejsca - z wykorzystaniem sprzętu, wyposażenia (ergonomiczne meble) oraz finansowania (dopłata do rachunków za media) zapewnionego przez pracodawcę. Rząd rozważa tutaj również formę diety, bądź ryczałtu dla pracowników.
Przepisy dotyczące pracy zdalnej i telepracy mają wesprzeć przede wszystkim rodziców młodszych dzieci nie mających dostępu do żłobków czy przedszkoli. Na ich wniosek pracodawca będzie musiał zaproponować bardziej elastyczną formę wykonywania pracy – zdalnej lub w zmniejszonym wymiarze, ewentualnie z przesunięciem godzin rozpoczynania i kończenia zmiany.
Równe płace kobiet i mężczyzn oraz takie same w Krakowie, Nowym Targu i na wsi
Znaczny wpływ na pracodawców – na początek tych większych – będzie miała regulacja zmierzająca do zlikwidowania luki w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn. Pracownicy mają zyskać prawo żądania od pracodawcy informacji o przeciętnych zarobkach osób obu płci wykonujących takie same lub podobne zadania. Pracodawca będzie musiał w ciągu 30 dni przedstawić pisemne uzasadnienie, dlaczego wynagrodzenia się różnią. Ma to skłonić duże firmy do niedyskryminacji i wyrównywania płac. Po wprowadzeniu podobnych przepisów zjawisko takie wystąpiło m.in. w Wielkiej Brytanii.
Autorzy Polskiego Ładu zapowiadają też podniesienie atrakcyjności mniejszych miast, by ludzie, zwłaszcza młodzi, nie migrowali masowo do metropolii (dotyczy to przede wszystkim dziewcząt, czego skutkiem jest obserwowana właśnie zapaść demograficzna Polski powiatowej). Jednym z pomysłów jest wprowadzenie dla firm - we współpracy z zarządcami stref ekonomicznych - systemu finansowych zachęt do otwierania oddziałów, filii, fabryk w mniejszych miejscowościach.
- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- W tych znakach zodiaku łatwo się zakochać
- Oto finalistki Miss Małopolski i Miss Małopolski Nastolatek
- Co za luksusy! Oto najdroższe mieszkania na sprzedaż w Krakowie
- Drapacze chmur i 100 tysięcy mieszkańców. Tak ma wyglądać nowa dzielnica Krakowa
- Kraków. Najlepsi z najlepszych mistrzów parkowania. Przeszli samych siebie!