Tożsamość znalezionej osoby nie jest jeszcze znana. Pojawiły się spekulacje, że może to być zaginiony Kamil Pierzchała. Policja tego nie potwierdziła.
Zwłoki znalazł kajakarz, który pływał wczoraj w pobliżu mostu w Kurowie. Około godz. 11 wezwał policję.
Informację bardzo szybko połączono z zaginięciem 19-letniego Kamila z Brzyny. Chłopak przepadł bez wieści ponad trzy tygodnie temu. Do Polski przyleciał na kilka dni z Anglii. Ostatni raz widziany był w nocy z 21 na 22 kwietnia, przy barze w Jazowsku koło Łącka. Miał w nocy wybrać się w kierunku pobliskiego lasu. 30 kwietnia do Jazowska przyjechało dwóch poszukiwaczy z psami szkolonymi do wyszukiwania zapachu ludzkich zwłok.
Oznaczyły one dwa miejsca nad brzegiem Dunajca, tam gdzie Kamil widziany był ostatni raz. Poszukiwania nie przyniosły efektu. Rzeka, po intensywnych opadach, była zbyt wzburzona.
Jak ustaliliśmy, osoba, której ciało znaleziono wczoraj w Dunajcu, miała na nogach jaskrawe buty sportowe podobne do tych, w których ostatni raz widziano Kamila Pierzchałę.
- Potwierdzam, że osoba ta ma faktycznie charakterystyczne buty - powiedział nam insp. Jarosław Tokarczyk, komendant miejski policji w Nowym Sączu. - Na razie nie wiadomo, czy są to zwłoki zaginionego 19-latka, czy jest to ciało innego człowieka - zastrzegł komendant. - Nic nie wskazuje na to, aby do śmierci tej niezidentyfikowanej jeszcze osoby ktoś się przyczynił.
Decyzją prokuratora zwłoki zostały zabezpieczone do badań sekcyjnych.
WIDEO: Poszukiwani przestępcy z Małopolski
źródło: Gazeta Krakowska