https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wysokie bloki wśród niskich domów. Urzędnicy również mają wątpliwości

Bartosz Dybała
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne Andrzej Banaś / Polska Press
Magistrat negatywnie zaopiniował wniosek o wydanie warunków zabudowy dla dwóch wysokich bloków. Inwestycji nie chcą mieszkańcy.

Protesty mieszkańców Piasków Wielkich najwidoczniej zwróciły uwagę miejskich urzędników. W lipcu wyszli na ulice, bo nie spodobał im się pomysł budowy wysokich bloków tuż obok domów jednorodzinnych. Dwa budynki na 17 metrów miałyby wyrosnąć przy ulicy Rodziny Jędów. Jak się jednak okazuje, plany inwestora mogą zablokować sami urzędnicy.

- Wydział Kształtowania negatywnie zaopiniował wniosek o decyzję o warunkach zabudowy pod kątem planowanej tam inwestycji wielorodzinnej - przyznaje Jan Machowski z biura prasowego magistratu. Uwagi dotyczyły głównie wielkości zabudowy i planowanego garażu podziemnego. Urzędnicy zwrócili uwagę, że to teren podmokły.

Decyzja ucieszyła radnych i mieszkańców, ale zachowują umiarkowany optymizm.

- Są różnego rodzaju procedury odwoławcze, więc to jeszcze nic pewnego - twierdzi Jarosław Kajdański, radny dzielnicy XI Podgórze Duchackie. Dodaje, że nadal potrzebne jest jak najszybsze uchwalenie planu miejscowego dla rejonu ulic Tuchowskiej, Cechowej i Łużyckiej. To właśnie jego procedowanie wzbudza największe wątpliwości mieszkańców i radnych dzielnicowych.

- Wygląda to tak, jakby prace nad planem specjalnie były spowalniane przez urzędników, żeby co więksi deweloperzy mogli tam jeszcze postawić budynki - twierdzi Kajdański.

Ten dokument mógłby uchronić Piaski Wielkie przed chaotyczną zabudową. Jak twierdzi Ewa Morek, jedna z mieszkanek, teren jest już zabudowany w 90 procentach.

- Teraz na pozostałych dziesięciu, gdzie obecnie są łąki i skwery, próbuje się wcisnąć bloki - dodaje.

Mieszkańcy chcieli uczestniczyć jako strona w postępowaniu dotyczącym ustalenia warunków zabudowy dla dwóch 17-metrowych bloków, ale prezydent ich nie dopuścił. Na jego decyzję złożyli zażalenie do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, więc na ostateczną decyzję, co dalej z planami inwestora, trzeba jeszcze poczekać.

Tak wygląda Nowa Huta. Zobacz niesamowite zdjęcia z lotu ptaka

WIDEO: Mówimy po krakosku - odcinek 16. "Buc"

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

r
red
to nie jest wygląd to jest fakt ze spowalniają.
k
krakus
Czyli mieszkańcy muszą się kopać z prezydentem... Ludzie, kiedy wy wreszcie wywalicie tego szkodnika z Sosnowca? Zamienia razem z Koterbą i radnymi Kraków w betonową pustynię.
j
ja
Niestety pan z materiału filmowego jest w błędzie, zarówno w Krakowie jak i w całej Małopolsce (w tym wschodniej, gdzie często bywam) określenia ciul i buc używane są POWSZECHNIE i mają zauważalnie różny wydźwięk.
Buc - odnosi się do cech charakteru, zaś ciul wykazuje silne konotacje z zachowaniami i czynami. Pan ekspert myli się również jeśli chodzi o stopień ekspresji obydwu wyrażeń; ciul jest określeniem znacznie bardziej pejoratywnym niż buc i nie wolno używać ich zamiennie.

BUC - człowiek zarozumiały, pyszałkowaty, nadęty,
CIUL - łotr, szumowina, łajdak, ktoś bez zasad, zdolny do wszelkich podłości.

Przykłady użycia omawianych określeń w Krakowie i okolicach.
Co za buc - myśli, że pozjadał wszystkie rozumy!
Ten ciul donosił na swoich przyjaciół. Jest zdolny do wszystkiego, przespałby się nawet z własną matką.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska