Zobacz historię pelikana Pelusia i jego niani z krakowskiego zoo
Mimo tej straty Kraków powoli zwraca się ku Wiśle. Przy moście Grunwaldzkim w maju pojawił się pływający hostel "Marta", a w stoczni na Dąbiu kończona jest budowa nowej barki "Augusta". Ma ona wprowadzić do Krakowa nowe rozwiązanie, jeśli chodzi o bezpieczne cumowanie jednostek na Wiśle. Słup wbity w dno koryta rzeki będzie trzymać barkę na miejscu, a nie pale na brzegu, jak dotąd.
Galar pod Aniołami był nie lada atrakcją turystyczną. Różnił się od innych nowoczesnych barek swoim wystrojem i charakterem nawiązującym do prastarych tradycji flisaków wiślanych.
- Zeszły rok był dla nas trudny z powodu powodzi. Barka musi zostać wyremontowana, bo w tak cennym dla Krakowa miejscu powinna cumować piękna jednostka - mówi Jacek Łodziński, właściciel galara.
Łodziński przyznaje, że ciągle zastanawia się, jak pomalować drewnianą konstrukcję. Czy na kolor ceglasty, jak do tej pory, pasujący do murów Wawelu, czy na biało. - Na pewno jednak barka wróci 1 kwietnia 2012 roku - zapewnia Łodziński.
Możliwe, że jeszcze w tym roku nowa barka pojawi się naprzeciwko hotelu Cubus. To 40-metrowa "Augusta", w której znajdzie się restauracja i duży taras widokowy. Ma to być pierwsza jednostka pod Wawelem, która nawet przy wielkiej powodzi nie będzie musiała uciekać do portu. A to dzięki tzw. dalbom. To betonowe słupy, które kojarzyć się mogą z... windą dla statku. Przesuwa się on po nich w górę i w dół, gdy zmienia się poziom wody.
Dziś większość właścicieli barek posługuje się cumami przymocowanymi do bulwarów. To szerokie rury, które wraz z podnoszeniem się wody ściągają jednostkę do brzegu.
Optymalnym zabezpieczeniem przed zerwaniem się barek w czasie powodzi jest odholowanie ich na spokojne wody portu na Dąbiu. Sęk w tym, że przeszkadzają w tym niskie mosty. Zazwyczaj poziom wody podnosi się tak szybko, że statki nie mogą już spłynąć, nie zawadzając o ich konstrukcje.
To niejedyny problem z jakim borykają się właściciele barek. - Kraków powoli zwraca się ku Wiśle, bo brakuje oświetlenia na bulwarach. Wielkim problemem jest też podłączenie mediów - mówi Jerzy Wiśniewski, właściciel barki "Victoria" i hostelu "Marta". - Miesiącami trzeba też załatwiać potrzebne pozwolenia i zgody - kwituje.
Zabłyśnij w naszym konkursie! **Zostań Miss Lata Małopolski 2011! Czekają atrakcyjne nagrody!**
Kochasz góry?**Wybierz najlepsze schronisko Małopolski**
Urządź się w Krakowie!**Zobacz, jak to zrobić!**
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail