https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Z DZIENNIKA OGRODNIKA. Wiosna daje znaki! Już nie czekają, tylko kwitną gwiazdy przedwiośnia: oczary, zimokwiat i rannik zimowy

Małgorzata Mrowiec
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
W uśpionych zimą ogrodach powoli zaczyna budzić się życie. W Ogrodzie Botanicznym UJ w Krakowie kwitną już teraz, w lutym, pierwsze zwiastuny wiosny. To między innymi krzewy, które wywodzą się z dalekich Chin. Mają atrakcyjne kwiaty, a przy tym są wytrzymałe i niewymagające szczególnych zabiegów - dlatego ogrodnicy je polecają. Na poszukiwanie wiosny wybraliśmy się w ramach naszego cyklu "Z DZIENNIKA OGRODNIKA", przygotowywanego wspólnie ze specjalistami z krakowskiego Ogrodu.

Jedne z pierwszych tegorocznych kwiatów w krakowskim Ogrodzie Botanicznym znajdziemy na krzewie, który rośnie w sąsiedztwie szklarni Jubileuszowej. Jest to zimokwiat wczesny. Gatunek ten pochodzi z Azji. W naturze krzew osiąga do kilku metrów wysokości, a w naszych warunkach dorasta do około dwóch metrów. Z pewnej odległości kwitnący na żółto zimokwiat można pomylić z forsycją.

- Naturalnie zimokwiat rośnie w Chinach, a w Europie oraz w Ameryce jest sadzony w strefie umiarkowanej jako krzew ozdobny. Jego zaletą jest to, że rozpoczyna kwitnienie, kiedy jeszcze inne drzewa i krzewy są w stanie spoczynku. Na przełomie stycznia i lutego pojawiają się na nim złociste pąki kwiatowe. Gdy po pewnym czasie się otwierają, ukazują się kwiaty osiągające nawet do trzech centymetrów średnicy. Mają piękną żółtą barwę i brunatno zabarwiony środek - pokazuje dr Bogusław Binkiewicz, botanik z Ogrodu Botanicznego Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie.

Zimokwiat wczesny nie ma szczególnych wymagań co do podłoża, natomiast powinien rosnąć w miejscu osłoniętym i dobrze nasłonecznionym. A nasze warunki klimatyczne całkowicie mu odpowiadają.

Zimokwiat
Zimokwiat
Anna Kaczmarz

- Jest to jeden z niewielu gatunków kwitnących tak wcześnie i z tego względu bywa odwiedzany przez pierwsze obudzone po zimie pszczoły i inne owady zapylające - zwraca uwagę dr Binkiewicz.

Oczarami przedwiośnie się zaczyna

Jeśli zima nie jest zbyt surowa - tak jak w tym roku - to pierwsze drzewa i krzewy w arboretum Ogrodu Botanicznego UJ rozpoczynają kwitnienie na przełomie stycznia i lutego. A jednym z takich gatunków jest oczar omszony.

- Jest to piękny krzew azjatyckiego pochodzenia. Naturalnie występuje w środkowych i wschodnich Chinach, stąd bywa przez niektórych nazywany oczarem chińskim. Osiąga do ośmiu metrów wysokości. Może mieć pokrój krzewiasty, ale może też przypominać bardziej drzewo - słyszymy od Bogusława Binkiewicza.

W krakowskim Ogrodzie Botanicznym oczary to okazałe krzewy, które o tej porze roku zwracają uwagę swoimi niezwykle oryginalnymi kwiatami, które wyglądają jak pęczki cienkich, lekko pofalowanych wstążeczek.

Oczar
Oczar
Anna Kaczmarz

- Można tu wypatrzyć bardzo długie, taśmowate płatki, intensywnie żółto zabarwione, wyrastające z brunatnych, kielichowatych działek okwiatu - opisuje fachowo botanik.

W odróżnieniu od dość rzadkiego w naszych ogrodach zimokwiatu, oczar omszony jest bardziej popularny i chętnie uprawiany. Spotkać można okazy różniące się nieco zabarwieniem kwiatów - odcieniami żółci i pomarańczu. Kwiaty są odporne na mróz, a do tego mają przyjemny, delikatny zapach.

Botanik dr Bogusław Binkiewicz pod kwitnącym oczarem
Botanik dr Bogusław Binkiewicz pod kwitnącym oczarem
Małgorzata Mrowiec

- Oczar omszony jest gatunkiem, który najlepiej uprawiać w ogrodzie w miejscu umiarkowanie oświetlonym, na glebie żyznej, próchniczej, raczej nie przesychającej - on lubi dość zasobne podłoże. Odwdzięczy się za to pięknym kwitnieniem. Latem co jakiś czas można również nawozić te miejsca, w których go uprawiamy - instruuje dr Binkiewicz.

Starsze rośliny dość dobrze znoszą niskie temperatury, nawet mrozy do minus 20 kilku stopni. Natomiast młodsze okazy oczarów, sadzonki kilkuletnie są bardziej wrażliwe na mróz, dlatego na zimę powinno się je odpowiednio okrywać. Jak tłumaczy specjalista, można to zrobić za pomocą włókniny, ewentualnie zebrać liście i ściółkę z poprzedniego sezonu i zabezpieczyć nimi roślinę, zwłaszcza w okolicy szyi korzeniowej.

Oczar zabezpieczony na zimę
Oczar zabezpieczony na zimę
Anna Kaczmarz

W korzystnych warunkach oczary mogą rosnąć dość szybko. Są stosunkowo długowieczne. Ponadto, co jest ich dużą zaletą, nie wymagają żadnych specjalnych zabiegów pielęgnacyjnych, w tym przycinania - z wyjątkiem formowania krzewu, tak by osiągnął rozmiary i kształty, na jakich nam zależy. Rośliny te są też ogólnie odporne na szkodniki, pasożyty, choroby.

Oczar
Oczar
Anna Kaczmarz

Oczary będą atrakcyjną ozdobą ogrodu nie tylko wiosną, kiedy kwitną przez około dwa-trzy tygodnie, jeszcze przed pojawieniem się młodych liści. Efektownie prezentują się również jesienią, gdy liście się przebarwiają na żółty i pomarańczowy kolor.

Wczesnowiosenny barwny kobierzec

Również na rabatach Ogrodu Botanicznego UJ można już oglądać pierwsze kwiaty rośli zielnych. Z końcem stycznia pojawiły się intensywnie żółte ranniki.

- Rannik zimowy jest bardzo ładną byliną wczesnowiosenną. To roślina z rodziny jaskrowatych. Osiąga około 15 centymetrów wysokości. W ziemi znajduje się niewielka, kulista bulwa, z której wyrasta pojedyncza łodyga, zwieńczona pięknym, intensywnie złocistożółtym, dosyć dużym kwiatem, otoczonym kilkoma zielonymi listkami - tak zwanymi podsadkami. Kwiaty zawierają miodniki, w związku z czym są bardzo atrakcyjne dla pszczół i innych owadów - wymienia botanik z krakowskiego Ogrodu.

Rannik
Rannik
Anna Kaczmarz

W naturze ranniki rosną w Europie południowo-wschodniej, przede wszystkim na Półwyspie Bałkańskim, we Włoszech, w Austrii. Występują w lasach liściastych, żyznych, zasobnych, o ziemi próchnicznej.

Gatunek ten w ogrodzie nadaje się szczególnie do grup roślin wczesnowiosennych. Można go łączyć ze śnieżycami, przebiśniegami, zawilcami, kokoryczami.

Kwiaty zawierają miodniki, w związku z czym są atrakcyjne dla pszczół
Kwiaty zawierają miodniki, w związku z czym są atrakcyjne dla pszczół
Bogusław Binkiewicz

Najlepiej sadzić ranniki w ziemi żyznej, próchnicznej i pod parasolem drzew liściastych. Na wiosnę, gdy na drzewie nie ma liści, rannik ma pod dostatkiem światła. Z kolei latem dzięki osłonie liści gleba pod drzewem się nadmiernie nie przesusza - czego ranniki nie lubią.

Ranniki można rozmnażać zarówno przez wysiew nasion, jak i przez podział podziemnych bulwek. Nasiona uwalniają się z owoców ranników około połowy maja i jeżeli się ich nie zbierze, same osypią się w miejscu uprawy. Jednak zaledwie z około 25 proc. z nich wykiełkują nowe rośliny. Dlatego dobrym wyjściem będzie zebranie i wysianie nasion do doniczki, gdzie będą pod większą kontrolą. Ranniki rosną dość wolno i kwitną po około 3-4 latach od wykiełkowania.

Anna Kaczmarz

Jeśli zdecydujemy się na rozmnażanie ranników przez podział bulwy, powinniśmy taki zabieg wykonać jesienią. Wykopuje się wtedy i dzieli większe bulwki, po czym sadzi się potomne rośliny co kilka kilkanaście centymetrów.

Ranniki kwitną bardzo wczesną wiosną, wyprzedzając m.in. przebiśniegi czy zawilce. W Europie środkowej w uprawie jest to bodaj najwcześniejszy zwiastun wiosny wśród roślin zielnych. A jednocześnie jest to roślina bardzo atrakcyjna, którą warto mieć w swoim ogrodzie.

Rannik
Rannik
Bogusław Binkiewicz

- Po kilku latach, w miarę, jak ranniki będą się rozsiewać w danym miejscu, mogą stworzyć gęsty, piękny, barwny kobierzec, który będzie zajmował nawet do kilku metrów kwadratowych powierzchni i dzięki temu będzie stanowił prawdziwą ozdobę wiosennego ogrodu - mówi na zachętę dr Binkiewicz.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska