Studenci mają już opracowany plan wysłania swojego urządzenia w kosmos. W kwietniu tego roku krakowski satelita zostanie wystrzelony ze stanu Wirginia w USA przy użyciu rakiety Antares 230 na niską orbitę okołoziemską, a następnie na pokładzie statku Cygnus trafi prosto do rąk astronautów Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.
Jak informują studenci na stronach internetowych - KRAKsat to jeden z pierwszych w Polsce satelit typu Cubesat i pierwszy na świecie, który do sterowania położeniem wykorzystywać będzie koło zamachowe oparte na ferrofluidzie, czyli cieczy magnetycznej.
Jak studenci opisują swoje dzieło? "KRAKsat to sześcian o krawędzi równej 10 centymetrów i wadze zaledwie jednego kilograma. Przeciętny człowiek mógłby bez problemu zmieścić go w swojej dłoni. Mimo swoich niewielkich gabarytów ma przed sobą wielkie zadanie! Satelita będzie okrążać Ziemię na wysokości 400 km (czyli więcej niż odległość między Krakowem a Warszawą, Wrocławiem czy Lwowem).
Przedtem jednak czeka go lot na pokładzie rakiety Antares i statku Cygnus. Na platformie satelitarnej SR-NANO-BUS spółki SatRevolution, razem z satelitą Światowid trafi, na pokład Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, skąd astronauci wyrzucą ją przez specjalną śluzę w przestrzeń kosmiczną.
Zadaniem KRAKsata jest przede wszystkim zbadanie, jak w kosmosie zachowa się ferrofluid, czyli ciekły magnes. Ponadto ten satelita ma przeprowadzić także inne pomiary: temperatury, pola magnetycznego, natężenia światła. Będzie musiał sprostać ekstremalnym warunkom panującym w jonosferze, takim jak duża amplituda temperatur (od −170°C do 110°C), niskie ciśnienie, mikrograwitacja, zjonizowane gazy.
Przy okazji studenci zorganizowali akcję dla internautów #lecewkosmos. Do zabawy zapraszają wszystkich entuzjastów kosmosu. Aby zdobyć „bilet” na „podróż w kosmos”, trzeba spełnić trzy warunki: wykonać zdjęcie z motywem kosmicznym, zamieścić je na facebooku, instagramie lub twitterze oraz dodać hasztagi #lecewkosmos i #kraksat. Na stronie projektu www.lecewkosmos.pl jest do tego specjalny formularz.
Praca nad satelita trwałą dwa lata. Studenci chcieliby pojechać do USA i uczestniczyć w wystrzeliwaniu satelity - szukają sponsorów, którzy to umożliwią.
POLECAMY - KONIECZNIE SPRAWDŹ:
FLESZ: Jedziesz na ferie? Niewiedza może Cię drogo kosztować