Za mięsne smakołyki na Jarmarku Bożonarodzeniowym na Rynku Głównym w Krakowie trzeba słono zapłacić. Tyle co za dobry obiad

Na krakowskim świątecznym kiermaszu można kupić m.in. ozdoby choinkowe, stroiki świąteczne, świece z wosku, ręcznie haftowane narzuty i obrusy, szopki, wyroby ceramiczne, z drewna, wełny czy filcu, szkło artystyczne, biżuterię, pamiątki z Krakowa, pocztówki, kalendarze, drewniane zabawki, drewniane wałki do ciasta, wyroby skórzane, słodycze...

Działają też punkty gastronomiczne - budki np. z polskimi potrawami takimi jak np. pierogi, karkówka, golonka, kapusta zasmażana, kiełbasa, sery góralskie, bigos. Serwowane są zupy, nie brak też oczywiście pajdy wiejskiego chleba na zakwasie ze smalcem, kiełbasą, boczkiem, cebulą i ogórkiem. Jest też "Grzaniec Galicyjski" czy czekolada na gorąco.

Jeśli chodzi o ceny, dobra wiadomość jest taka, że od ubiegłego roku (2022) nie podrożały zupy, bigos i fasolka po bretońsku. Niezmiennie barszcz czerwony można zjeść za 10 zł, pomidorową, czosnkową i jarzynową za 15 zł, porcja grochówki lub żurku kosztuje 25 zł, a za bigos, fasolkę po bretońsku lub barszcz po ukraińsku trzeba zapłacić 30 zł. Ceny te same, choć oczywiście - tanio nie jest. Podrożała - w tym samy cenniku - herbata zimowa: z 15 na 20 złotych.

Grozę budziły w poprzednich latach ceny porcji dodatków. Teraz za taką porcję frytek, ziemniaków, warzyw, kapusty trzeba zapłacić na jednym ze stoisk 15 zł, a za ogórka 8 złotych. 15 złotych za porcję dodatku do steka czy kiełbasy to tyle samo, co rok temu. Wtedy natomiast - przypomnijmy - cena wzrosła o 12 zł w stosunku do oferty z jarmarku z 2021 roku.

Również w 2021 roku za mały serek - oscypek z grilla bez żadnych dodatków płaciło się 5 zł, a zimą 2022 roku - 7 złotych. Teraz również kosztuje 7 złotych. Z żurawiną jest za 8 zł, a owinięty boczkiem - za 9 złotych, tak jak przed rokiem.

Bolt nagra pasażerów