Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabójstwo przed klubem ADHD w Nowym Targu. Wyrok 15 lat więzienia

Artur Drożdżak
Artur Drożdżak
Oskarżony Dawid M. przed Sądem Apelacyjnym w Krakowie. Na sali rozpraw przeprosił rodzinę zabitego chłopaka
Oskarżony Dawid M. przed Sądem Apelacyjnym w Krakowie. Na sali rozpraw przeprosił rodzinę zabitego chłopaka Fot. Artur Drożdżak
Dawid M. usłyszał wyrok 15 lat więzienia za zbrodnię w Nowym Targu. Pomogło mu to, że wyraził skruchę i miał zaburzenia osobowości.

- Zabiłem wam syna, jeszcze raz przepraszam. I proszę o wybaczenie. Nie każdy zareagowałby tak spokojnie jak Państwo - tak oskarżony o zabójstwo Dawid M. zwrócił się do rodziny Andrzeja Krzysztofiaka, którego zamordował. 20-latek zginął od ciosu nożem w andrzejki, 30 listopada 2013 r., przed nowotarskim klubem ADHD. Po wszystkim Dawid M. kopnął w głowę leżącego na ziemi pokrzywdzonego, który dogorywał z nożem wbitym w czaszkę.

Słów skruchy oskarżonego wysłuchała wczoraj matka zabitego Rozalia, ojciec Antoni i jedna z sióstr. Po naradzie Sąd Apelacyjny w Krakowie obniżył wyrok dla 22-letniego Dawida M. z dożywocia do 15 lat więzienia. Sąd w dużej części podzielił argumenty Jana Widackiego, obrońcy oskarżonego, który przekonywał, że kara dożywotniego pozbawienia wolności jest wyjątkowa i wymierza się ją raczej za szczególnie okrutne zbrodnie.

- Faktycznie, w praktyce tutejszego sądu spotykamy się z przypadkami zabójstw, w których sprawcy zadają ofierze dodatkowe cierpienia ponad miarę, a rozpatrywana dzisiaj sprawa nie nosi cech wyjątkowości, choć samo zabójstwo było drastyczne - nie kryła sędzia sprawozdawca Beata Barylak-Pietrzkowska.

Odniosła się też do fragmentu uzasadnienia wyroku Sądu Okręgowego w Nowym Sączu, który w sprawie tego zabójstwa orzekał w I instancji. Jako niezrozumiałe uznała sformułowanie, że mimo iż oskarżony przeprosił pokrzywdzonych i wyraził skuchę, to należy uznać, że miała ona „charakter instrumentalny, zmierzający do złagodzenia odpowiedzialności karnej”. - Co takiego innego miałby powiedzieć Dawid M.? Nie wiem, czego oczekiwał sąd - zauważyła Beata Barylak-Pietrzkowska.

Dodała, że w tej sprawie to jedna z okoliczności łagodzących, ale były też inne, które przypominał wcześniej obrońca oskarżonego. Choćby to, że sprawca przyznał się do zabójstwa.

- Chodzi także o opinię biegłych psychiatrów, którzy zauważyli, że oskarżony ma zaburzenia osobowości i w sytuacji przeciążenia psychicznego może ujawniać postawy impulsywne, agresywne, przy ograniczonej kontroli intelektu. Sąd I instancji nie wyciągnął wniosków z tej ekspertyzy biegłych - dodała sędzia.

Obrona usiłowała dodatkowo kwestionować fakt, że zabójca kopnął w głowę swoją dogorywającą ofiarę. Tu sędzia nie miała jednak wątpliwości. - O tym kopnięciu zeznał tylko jeden świadek, ale mówił o tym konsekwentnie już od pierwszego przesłuchania. Dlatego jest wiarygodny- stwierdziła.

W pewnej chwili Beata Barylak-Pietrzkowska zwróciła się wprost do siedzących na sali krewnych zabitego Andrzeja Krzysztofiaka. Powiedziała, że nikt nie kwestionuje bólu i cierpienia pokrzywdzonych po śmierci syna i brata. Dodała jednak, że sąd apelacyjny jest zobowiązany by sprawę osądzić „sprawiedliwie”, a wymierzona kara 15 lat więzienia jest „zasadna i celowa”.Orzeczenie jest prawomocne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska