Zagłębie Lubin - Bruk-Bet Termalica Nieciecza 2:1 (0:1)
Bramki: 0:1 Wlazło 9, 1:1 Zajic 47, 2:1 Bartolewski 57.
Zagłębie: Hładun - Wójcicki, Kruk, Soler, Bartolewski - Szysz (46 Ratajczyk), Baszkirow (46 Pakulski), Poręba Starzyński (82 Żigulew), Daniel (82 Chodyna) - Zajic (89 Podliński).
Termalica Bruk-Bet: Loska - Grzybek, Biedrzycki, Tekijaski, Kukułowicz - Stefanik (74 Mesanović), Wlazło, Radwański (85 Czarnowski), Bonecki (62 Terpiłowski), Żyra (62 Gergel) - Śpiewak (74 Hubinek).
Sędziował: Jarosław Przybył (Kluczbork). Żółte kartki: Soler, Poręba, Wójcicki, Żigulew.
Pierwsza połowa dla Termaliki. Zagłębie nic nie zdziałało
Beniaminek z Niecieczy zamyka tabelę, w piątkowym nie udało mu się przełamać serii meczów bez zwycięstwa (jako jedyny w lidze nie ma wygranej).
W 8 min mocno strzelił Kacper Śpiewak, ale Dominik Hładun obronił. Po chwili jednak golkiper nie miał nic do powiedzenia, gdy po rożnym celnie z bliska główkował Piotr Wlazło (to firmowe zagranie „Słoni” z poprzedniego sezonu). W 30 min w polu karnym w walce o piłkę z Jakubem Wójcickim Adam Radwański padł jak rażony piorunem, lecz sędziowie nie dopatrzyli się przewinienia gracza miejscowych.
W 35 min mógł być remis, strzał Wójcickiego z kilku metrów został zablokowany w ostatniej chwili. Goście błyskawicznie wyprowadzili kontrę, lecz Radwański nie miał dobrego pomysłu na jej wykończenie, wywalczył tylko rzut rożny. Mecz się rozkręcił, w 37 min Jewginij Baszkirow po wrzutce minimalnie wolejem spudłował (do przerwy gospodarze nie oddali ani jednego celnego strzału!).
W doliczonym czasie I połowy wyborną okazję miał Samuel Stefanik, ale strzelił prosto w bramkarza.
Mocne otwarcie Zagłębia po przerwie. Ekipa z Niecieczy szybko straciła dwa gole
Drugą część z przytupem zaczęło Zagłębie. W 47 min Filip Starzyński zagrał na wolne pole do Tomasa Zajica, a ten technicznym uderzeniem w dalszy górny róg doprowadził do remisu. Dziesięć minut później było 2:1, gdy w zamieszaniu - do pustej bramki z metra - piłkę posłał Mateusz Bartolewski.
W 71 min ładnie z 20 m uderzył Śpiewak, a Hładun kapitalnie obronił. Podobnie było w 90 min po drugiej stronie boiska, gdy po atomowym strzale zza „16” Dawida Pakulskiego sprężył się Tomasz Loska.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska