Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zakład Karny w Tarnowie pod lupą Centralnej Służby Więziennej i Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Dochodziło do przypadków torturowania?

Robert Gąsiorek
Robert Gąsiorek
Czy w tarnowskim więzieniu dochodzi do znęcania się nad osadzonymi? W jednostce trwa kontrola w tej sprawie.
Czy w tarnowskim więzieniu dochodzi do znęcania się nad osadzonymi? W jednostce trwa kontrola w tej sprawie. archiwum
Kierownictwo Służby Więzienne wszczęło drobiazgową kontrolę w Zakładzie Karnym w Tarnowie. To pokłosie raportu Krajowego Mechanizmu Prewencji Tortur, który został przygotowany po wizytacji w tarnowskiej jednostce. Przedstawiciele KMPT stwierdzają w nim, że w więzieniu mogło dochodzić do znęcania się nad osadzonymi. Sprawie przygląda się także Helsińska Fundacja Praw Człowieka.

Więzienie przy ul. Konarskiego w Tarnowie jest jednym z najbardziej znanych zakładów karnych w kraju. Może pomieścić w sumie ponad tysiąc osadzonych. Wśród nich są skazani, którzy popełnili najgroźniejsze przestępstwa, jak i ci, którzy odsiadują mniejsze wyroki w oddziałach półotwartym i otwartym.

W październiku wizytację w jednostce przeprowadzili przedstawiciele Krajowego Mechanizmu Prewencji Tortur, działającego przy Rzeczniku Praw Obywatelskich. Ich zadaniem była ocena, w jakich warunkach przebywają osadzeni i jak są traktowani przez funkcjonariuszy służby więziennej.

Po trwającej tydzień kontroli sporządzono raport, w którym wypunktowano nieprawidłowości w zakładzie. Dotyczyły one głównie przypadków znęcania się nad osadzonymi.

"Delegacja KMPT odebrała sygnały, że w zakładzie może dochodzić do aktów przemocy ze strony niektórych funkcjonariuszy względem osadzonych, w tym do nieludzkiego i poniżającego traktowania" - czytamy w raporcie opracowanym przez Paulinę Wróbel z KMPT, która uczestniczyła w wizytacji tarnowskiego więzienia.

Pobicia w dyżurkach tarnowskiego więzienia?

Wnioski prezentowane w raporcie powstały na podstawie informacji, które przedstawiciele KMPT uzyskali bezpośrednio od osadzonych, z którymi przeprowadzali poufne rozmowy.

Więźniowie mieli im opowiadać, że są wyciągani z celi i zabierani do pomieszczeń, w których nie ma monitoringu i tam byli bici przez funkcjonariuszy służby więziennej. Z relacji osadzonych wynika, że do przemocy najczęściej miało dochodzić w dyżurkach oddziałowych. W raporcie przytoczono niektóre zdarzenia.

- Osadzony stwierdził, że został zabrany do dyżurki, gdzie rozebrano go do naga, skuto go kajdankami, kazano się odwrócić do ściany i zrobić przysiad („dostałem z kopa, to trwało ok. pół godziny, jak mnie kopano po jądrach. Nie mogłem oddawać moczu przez 6 dni”). - cytowano w raporcie.

Opisano również przypadki pobicia więźnia młotkiem do opukiwania krat, a jednemu z osadzonych funkcjonariusz miał grozić, że zgwałci go przy użyciu służbowej pałki.

Oprócz relacji osadzonych przedstawiciele KMPT przeanalizowali niektóre interwencje służby więziennej w stosunku do osadzonych, które zarejestrowały kamery monitoringu. Mieli w tym zakresie zastrzeżenia m.in. do sposobu przeszukań więźniów, który miał sprawiać osadzonym dyskomfort i ból.

Kilkadziesiąt zawiadomień do tarnowskiej prokuratury

Po opublikowaniu raportu sytuacją w tarnowskim więzieniu zainteresowała się również Helsińska Fundacja Praw Człowieka. Skierowała ona pismo do Dyrektora Generalnego Służby Więziennej, aby podjął działania związane z wykrytymi przez KMPT nieprawidłowościami.

- Podnoszone przez więźniów zarzuty rażących naruszeń obowiązku poszanowania godności i humanitarnego traktowania osób pozbawionych wolności, które przytoczone zostały w raporcie Krajowego Mechanizmu Prewencji Tortur, powinny zostać wyjaśnione w sposób odpowiadający wymogom art. 3 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka oraz przepisów Konwencji w sprawie zakazu
tortur - podkreślają przedstawiciele Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.

Pismo zostało również skierowane do Prokuratury Rejonowej w Tarnowie. Na razie jednak śledczy nie wszczęli żadnego postępowanie po opublikowaniu raportu. Jak wynika z danych przygotowanych przez prokuraturę, w ciągu ostatnich pięciu lat skazani z tarnowskiego więzienia złożyli w sumie 82 zawiadomienia o złym traktowaniu przez funkcjonariuszy służby więziennej.

- Każde z nich jest rozpatrywane, do tych spraw jest nawet wyznaczony koordynator, który dokładnie je analizuje - zapewnia prok. Mieczysław Sienicki, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Tarnowie.

Dodaje, że nie wszystkie zawiadomienia dotyczą pobicia czy znęcania. Więźniowie zgłaszają m.in. sytuacje, gdy nie mają zgody na wykonanie telefonu, bądź skarżą się, że otrzymali bezzasadną karę dyscyplinarną, a były też takie przypadki, gdy skazanemu nie odpowiadał jadłospis za kratami.

Spośród wszystkich zawiadomień w ostatnich pięciu latach, tylko jedno zakończyło się aktem oskarżenia. Dotyczyło ono sytuacji, gdy jeden ze strażników miał doprowadzić do urazu ręki osadzonego, którego prowadził do celi. Sprawa w sądzie zakończyła się jednak warunkowym umorzeniem sprawy.

Drobiazgowa kontrola w Zakładzie Karnym w Tarnowie

Pokłosiem raportu jest kontrola, którą w Zakładzie Karnym w Tarnowie prowadzi Centralna Służba Więzienna.

- Po otrzymaniu raportu KMPT kierownictwo Służby Więziennej wszczęło drobiazgową kontrolę w Zakładzie Karnym w Tarnowie i dopiero jej ostateczne ustalenia będą podstawą do podejmowania dalszych kroków - informuje ppor. Tomasz Liszka, rzecznik prasowy Zakładu Karnego w Tarnowie.

Kolejna seniorka z Tarnowa oszukana metodą "na covid"

emisja bez ograniczeń wiekowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska