https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zaklęty rycerz, zwiastun pokoju? Atrakcja a może utrapienie? Sprawdź kim jest krakowski gołąb?

Karina Czernik
Krakowskie gołębie nie boją się bliskich spotkań z ludźmi
Krakowskie gołębie nie boją się bliskich spotkań z ludźmi Pixabay
Istnieje wiele pogłosek na temat krakowskich gołębi. Według legend to zaklęci rycerze księcia Henryka IV Probusa, który to poświęcił swoich wojów dla zdobycia pieniędzy. Inna wzmianka opowiada o gołębiach, zwiastujących nadejście odsieczy dla obleganego przez wrogów Krakowa. Dziś krakowski gołąb to atrakcja dla turystów, lecz także uciążliwy problem dla mieszkańców. Kim tak naprawdę jest krakowski gołąb?

Zaczarowani rycerze

W XIII wieku na książęcym tronie zasiadł Henryk IV Probus. Z całego serca pragnął zjednoczyć pod swoim władaniem polskie ziemie i stać się królem. Brak wystarczające ilości pieniędzy sprawił, że udał się do czarownicy, która to miała mu pomóc w ich zdobyciu. Ta przemieniła jego rycerzy w gołębie. Ptaki obsiadły kościół Mariacki i zaczęły wydziobywać z jego murów drobne kamyki, które to spadając na ziemię, zamieniały się w złote monety! Szczęśliwy, bogaty już książę udał się do Rzymu po poparcie papieża w zdobyciu korony. Przed podrożą czarownica obiecała władcy, że gdy wróci do Krakowa jako król, jego żołnierze znów staną się ludźmi. Nigdy tam jednak nie dotarł. W trakcie podróży bawił się i stracił wszystkie pieniądze. Nie wrócił także do Krakowa, a jego wierni rycerze pozostali zaklęci pod postacią krakowskich gołębi.

Zwiastuni pokoju

Kraków niegdyś budził podziw u jednych, chciwość i żądze władzy u drugich. Zdarzało się więc, że Kraków bywał oblężony przez nieprzyjacielskie wojska. Podczas jednego z takich oblężeń, krakowianom zaczęło brakować jedzenia. Niektórzy nawet łapali gołębie miejskie. Kiedy zaczęło ich ubywać w zastraszającym tempie, Rada Miasta zabroniła polowań. Według niektórych bowiem gołębie, którym nie straszne były mury, mogły przynosić pożywienie mieszkańców - ziarna grochu czy fasoli.

9. Plac Wszystkich Świętych i Grodzka

Gdzie w Krakowie jest najwięcej gołębi? TOP 10 miejsc [LISTA]

Oblężenie trwało nadal. Pewnego razu jeden z mieszkańców wykradł się w przebraniu za mury, biorąc ze sobą 6 gołębi, każdy w innym kolorze. Kilka dni później jeden gołębi powrócił ze wspaniałą wiadomością, zapisaną na małej kartce: „Odsiecz w drodze. Sześć dni marszu”. W uradowanych wiadomością mieszkańców wstąpiły odwaga i otucha. Przez następne dni przylatywał do krakowian kolejny gołąb, niosąc informacje o rychłym ratunku dla oblężonego Krakowa. Wieczorem, szóstego dnia przyleciał ostatni gołąb – biały, który miał zwiastować wybawienie. Nikt nie przeczytał wiadomości, z jaką przybył, całe miasto szykowało się, by następnego dnia z samego rana pomóc nadchodzącej odsieczy i zaatakować wroga w dwa ognie.

Krakowianie z samego rana zaatakowali nieprzyjaciół, którzy to sądzili, że mieszkańcy miasta są wyczerpani. Wrogowie, atakowani przez krakowian, zaczęli wycofywać się w nieładzie, zostawiając za sobą wozy pełne jedzenia oraz drogocennych łupów. Kraków był wolny. Wieczorem któryś z mieszkańców, zdjął z nogi gołębia list. W zdumieniu odczytano: „Odsiecz zatrzymały rozlane rzeki. Poddajcie miasto”.

Zaklęty rycerz, zwiastun pokoju…kim jeszcze jest krakowski gołąb? Sprawdź w naszej galerii!

WIDEO: Dzieci mówią jak jest. Dzieci mówią jak jest. Co się robi w wakacje?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kultura i rozrywka

Komentarze 8

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

z
zzz

"Według niektórych bowiem gołębie, którym nie straszne były mury, mogły przynosić pożywienie mieszkańców - ziarna grochu czy fasoli" - autor może niech da to komuś do przeczytania, bo wygląda jakby to licealista pisał żeby dostać dopa na półrocze.

S
Sokular
Klęska urodzaju- w mieście królewskim jest ich najwięcej a klęska polega na obdarzaniu naszych balkonów pamiątkami...........siatki,obudowy,i straszaki nie są skuteczne....one nie kumają co i gdzie im wolno..........może bądżmy dla nich mniej gościnni??????????????
G
Gość
Latającym szczurem a tych wszystkich co dokarmiają te ścierwa należało by...
G
Gość
Ludzie wróccie na wieś tam możecie sobie karmić własne szczury, kaczki, gąski, świnki pieski itp. gadzinę, Odwalcie się od miasta
H
Hutas
Krakowski gołąb jest osranym latającym chujem
b
bajok krakoski
Cytat z J.I. Sztaudyngera, jakże trafny i wciąż aktualny:

"Gołębiami brukowany Kraków

Gówno ma z tych ptaków!"
G
Gość
2019-07-02T08:55:03 02:00, .:

Latającym i sr...cym szczurem

Tak jest w istocie. Gołębie ze wszystkiego robią … sedes.

.
Latającym i sr...cym szczurem
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska