Leszek Golonka jest szefem zakopiańskich strażników od stycznia 2012 roku. Najpierw został zatrudniony na półroczny okres próbny, po czym władze miasta przedłużyły z nim umowę na kolejny rok. Jego głównym zadaniem było wysprzątanie Krupówek z nielegalnego handlu. Za jego rządów ten proceder znacznie się zmniejszył. Komendant wraz z objęciem stanowiska dostał do ręki nowe narzędzie - możliwość konfiskowania towaru nielegalnego handlarza.
Teraz jednak władze miasta postanowiły, że nie przedłużą już z nim umowy. - Pan Golonka ma umowę o pracę do ostatniego dnia lipca. Zanim ten czas dobiegnie końca, zamierzamy ogłosić konkurs na to stanowisko - mówi Wojciech Solik, wiceburmistrz Zakopanego. Dodaje, że do pracy straży miejskiej nie ma zarzutów, jednak co do samego komendanta - o tym nie chce na razie mówić. - Mogę powiedzieć, że uwagi są. O nich jednak będziemy chcieli powiedzieć w późniejszym terminie - oświadcza wiceburmistrz.
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+