Zakopane. Kolejne ulice w centrum miasta w strefie płatnego parkowania

Zakopiański urząd miasta od 21 grudnia wprowadził strefę płatnego parkowania na kolejne ulice. Od tego dnia kierowcy będą musieli płacić za postój przy ul. Jagiellońskiej – powyżej ul. Smrekowej (stanął tam jeden parkomat), przy ul. Jagiellońskiej na wysokości Hotelu Aquarion (1 parkomat). Za darmo nie zaparkujemy już także przy ul. Zamoyskiego – od restauracji Watra do ul. Sabały (1 parkomat), a także przy ul. Grunwaldzkiej – od ulicy Orkana do ul Makuszyńskiego (3 parkomaty). Płatny parking pojawił się także w zatoce przy ul. Kasprusie. Tam również pojawił się jeden parkomat.

Choć urządzenia pojawiły się już kilka dni temu, pobieranie opłat za postój na tych parkingach rozpocznie się 21 grudnia 2020 r.
- Prosimy o zwracanie uwagi na znaki drogowe wyznaczające Strefę Płatnego Parkowania – apelują urzędnicy.
Tym samym całe centrum miasta zostało objęte strefą płatnego parkowania. Jeśli nie znajdziemy miejsca na parkingach miejskich, będziemy mogli szukać postoju na terenie prywatnym. Tyle, że o tam trzeba będzie zapłacić.

- Obecnie znalezienie wolnego, bezpłatnego miejsca parkingowego w centrum miasta graniczy z cudem. Ciężko jest już teraz, gdy nie ma turystów. Gdy skończy się pandemia i znów będą przyjeżdżać do nas licznie turyści, będzie jeszcze gorzej – mówi pan Adam, kierowca z Zakopanego.

Zakopiański urząd miasta zdecydował się na parkomaty w ubiegłym roku. Tym samym rozwiązane zostały umowy z dzierżawcami, którzy dotychczas zajmowali się miejscami parkingowymi. To oni zbierali od kierowców opłaty za postój, a miasto płacili stałą stawkę dzierżawy, jaką zaproponowali w przetargu. Miasto zarabiało na postojach spore pieniądze. Za wszystkie postoje wydzierżawiane Zakopane rocznie zgarniało ok. 2 mln zł. Okazuje się, że parkomaty sprawdziły się. Kilka dni temu Tomasz Filar, wiceburmistrz Zakopanego informował radnych miejskich, że po wprowadzeniu strefy płatnego parkowania wpływa do miejskiej kasy niż poprzednio.