https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zakopane: "Opłata za sam wjazd na szpitalny parking to przesada!"

Łukasz Razowski
polskapresse
Jesteś chory, do szpitala nie jedź taksówką. Firma obsługująca parking przed Szpitalem Chałubińskiego w Zakopanem pobiera opłaty za... sam dojazd taksówki z pacjentem, mimo że nie zajmuje ona miejsca parkingowego, a jedynie na chwilę zatrzymuje się przy wejściu. Kierowcy ponoszą dodatkowe koszty, a pacjenci dziwią się polityce lecznicy.

Zakopiański taksówkarz pan Andrzej nie mógł wyjść ze zdziwienia, gdy podwożąc do szpitala pacjenta, który miał problemy z poruszaniem się, został "na dzień dobry" skasowany przez parkingowego. - Przed szpitalem byłem tylko chwilę. Tyle, ile potrzeba było klientowi na wyjście z auta - mówi. - Ku mojemu zdziwieniu przy wyjeździe musiałem zapłacić za... rozpoczętą godzinę parkowania.

Na nic zdały się tłumaczenia, że tylko wjechał, aby klient, który miał chore nogi, mógł wejść do szpitala.
- Nawet przy dworcu taksówkarze, którzy zawożą turystów na pociąg, mogą bez przeszkód wjechać i wyjechać za bramki parkingu, nie ponosząc żadnych dodatkowych kosztów - dodaje. W dodatku parkingowy nie wystawił mu od ręki paragonu i musiał o niego prosić.

Zakopiański taksówkarz dodaje, że tu nie chodzi o kwotę - bo 2 zł to nie jest dużo - ale o zwykłą ludzką przyzwoitość. Przecież nikt dla przyjemności taksówki nie zamawia, żeby się przejechać do szpitala. - Z tego, co wiem, wielu pacjentów, aby nie robić trudności kierowcom, płaci z własnej kieszeni za ten wjazd - mówi pan Andrzej. - Lecz tak być nie powinno, bo jest to opłata za nic. Pacjenci to często niezamożni mieszkańcy, którzy nie mają jak dostać się do szpitala.

Również pacjenci są zaskoczeni pobieraniem pieniędzy od taksówkarzy. - Jak sama nazwa wskazuje, płaci się za parking, czyli za to, że ktoś zaparkuje, a nie wysadzi człowieka i odjedzie - zaznacza Maria Gawlak, góralka z Zakopanego.

Co na to władze szpitala? Są zaskoczone informacjami taksówkarzy. Podkreślają, że zarządzanie parkingiem nie należy do nich. - Jeśli się orientuję, za wjazd taksówek z pacjentami pod szpital nie pobiera się opłat - mówi Regina Tokarz, dyrektor zakopiańskiego szpitala.

O tym, że taka sytuacja jest niemożliwa, zapewnia nas również właściciel firmy obsługującej miejsca parkingowe Wojciech Strączek. - Nie pobieramy opłat za wjazd na teren przyszpitalnego parkingu, jeśli taksówka nie parkuje, a tylko podwozi pacjenta - zapewnia. - Jeśli faktycznie taka sytuacja miała miejsce, to musiało dojść do jakiegoś niedopatrzenia.

Dodaje, że jego pracownicy są poinstruowani o tym, żeby taksówkarzom nie utrudniać pracy. Jeśli jednak już doszło do zaniedbania, deklaruje chęć wyjaśnienia sprawy. Jak zapewnia Regina Tokarz, pacjentów można bez problemu dowieźć na tyły szpitala, pod oddział ratunkowy. Tam znajduje się specjalne, wyznaczone miejsce, gdzie bez problemu można się na chwilę zatrzymać. Dotyczy to również samochodów prywatnych, o ile te nie zatrzymają się tam na dłużej.

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska