W latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku Henryk Burzec, artysta rodem z Międzyrzeca Podlaskiego osiedlił się w Zakopanem i rozpoczął nauczanie w miejscowym Państwowym Liceum Plastycznym. Choć związek ze szkoła nie był zbyt długi, Burzec pozostał w mieście i tworzył. Wówczas jego działalność artysta była ceniona przez miejscowe władze.
W latach 70. powstały jego plenerowe rzeźby w żelbetonie – m.in. płaskorzeźba na zewnętrznej ścianie budynku Urzędu Stanu Cywilnego „Pegaz”. Potem pojawiły się „Orbity”.
- W tamtych czasach władze bardzo ceniły tego artystę. Miała być to forma dekoracyjna, Nawiązującą do odkryć Kopernika – mówi Jerzy Jędrysiak, zakopiański rady, grafik, malarz i profesor Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie. Potężna instalacja stanęła przy urzędzie miasta i natychmiast okrzyknięta została przez miejscowych złośliwie „Uchem Naczelnika”. Od tamtego czasu wraz z Pegazem, który wieńczy ścianę Urzędu Stanu Cywilnego tutejszego Urzędu stała się symbolem Miasta.
Ostania renowacja monumentu miała miejsce 2006 roku - w rok po śmierci twórcy. Po 15 latach rzeźba aż prosi się o remont. O ile z daleka monument wydaje się być w dobrej kondycji, z bliska to obraz nędzy i rozpaczy. Około 50-letnia instalacja sypie się z każdej strony. Ubytki widoczne są w kilkunastu miejscach. To efekt kapryśnego tatrzańskiego klimatu. Częste skoki temperatur nie służy instalacji, na której często zalega śnieg zamieniający się w lód i wodę. To skutecznie przyspiesza erozje żelbetonu. W koło rzeźby leży pokruszony żelbeton. Rzeźbę porasta mech. Monument nie oparł się wandalom. Swoje symbole zostawili tak kibice jednego krakowskiego klubu piłkarskiego.
- „Orbity” faktycznie sypia się bardzo. Wymagają natychmiastowej konserwacji. Oczyszczenia z mchów, zbicia tego co jest popękane. Wielokrotnie naciskałem i zgłaszałem interpelacje, aby miasto spróbowało rzeźbę ochronić. Teraz wymaga ona natychmiastowej renowacji. W stanie agonalnym są także inne rzeźby Burzca, za jego pracownią przy ul. Sienkiewicza. Podobnie jak rzeźba przy hotelu Gazda. Nowi właściciele hotelu chętnie przenieśliby rzeźbę i oddali pod piecze miastu. W tej chwili rzeźba jest zasłonięta i zupełnie nie widoczna. Efektu jednak do tej pory brak - mówi profesor Jerzy Jędrysiak.
Urząd miasta zapewnia, że nie zapomniał o Orbitach. Te mają doczekać się kolejnej renowacji i zabezpieczenia. Potrzeba jednak na to pieniędzy.
- Projekt renowacji instalacji „Orbity” został zgłoszona do programu „Rzeźba w przestrzeni publicznej dla Niepodległej - 2021” ogłoszonego przez Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku. Program finansowany jest ze środków Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu. Liczymy, że uda się nam pozyskać środki i zabezpieczyć rzeźbę – mówi Zofia Kiełpińska z urzędu miasta w Zakopanem.
Wyniki konkursu mają zostać ogłoszone w przeciągu kilku następnych tygodni. Czy Orbity dotrwają do kolejnego remontu?
- 10 najpiękniejszych tatrzańskich szlaków jesienią. Tutaj warto iść
- Turyści oszaleli na punkcie tego miejsca w Tatrach. Instagram pełen zdjęć!
- Które tatrzańskie schroniska karmią najlepiej? Oceny wg Tripadvisor
- W Tatrach już czuć jesień. Zobacz pierwsze oznaki tej pory roku w górach
- Tak ćwiczą się kandydaci na ratowników TOPR. Jest ciężko!
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]
