- Zgłoszenie o pożarze dostaliśmy o godzinie 10 - mówi oficer dyżurny zakopiańskiej remizy straży pożarnej. - Na miejsce wysłaliśmy sześć wozów strażackich z zawodowymi ratownikami. Dodatkowo o pomoc poproszone zostały także cztery jednostki strażaków ochotników. Łącznie do walki z płomieniami stanęło 35 mężczyzn.
Według pierwszych ustaleń policji, ogień w zabudowaniach na Janosówce pojawił się w nieużywanych pomieszczeniach gospodarczych. Wywołała go najprawdopodobniej iskra z instalacji elektrycznej. - Następnie płomienie po kalenicy dachu przedostały się do części mieszkalnej budynku. Tam strawiły całe pierwsze piętro - mówią strażacy.
We wtorek wieczorem fajermeni nie potrafili jeszcze określić nawet przybliżonych strat spowodowanych przez pożar. Najprawdopodobniej jednak budynek jest na tyle zniszczony, że nie będzie nadawał się już do zamieszkania.
- Sześcioosobowa rodzina, która mieszkała w spalonym domu, dostanie pomoc od miejskiego ośrodka pomocy społecznej - mówi oficer dyżurny zakopiańskiej policji. - Znajdą więc dach nad głową.
Niebieskie kozy i owce z napisami "MO" I "JP" [ZDJĘCIA]
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!