Bieg po Oddech organizowany jest od siedmiu lat, a jego główną ideą jest uświadamianie Polakom, czy jest mukowiscydoza, jak się z nią żyje, jakie są sposoby leczenia. - Głównym naszym założeniem było zbudowanie świadomości dotyczącej tej choroby, która jest ciężka, nieuleczalna, genetyczna. Do niedawna rokowania dla chorych były bardzo złe. Obecnie dzięki postępowi medycyny, lepszemu dostępowi do leków chorzy mają szansę na dłuższe i lepsze życie. Nadal jednak jest to choroba nieuleczalna – mówi Magdalena Czerwińska-Wyraz z towarzystwa walki z mukowiscydozą.
Wśród zawodników były całe rodziny. Niektóre startowały już kolejny raz. - Nasza ekipa startuje już po raz siódmy. Biegniemy dla naszej Justynki, ale i dla innych chorych. Nagłaśniamy problem tej choroby. I widać, że to daje efekty. Ludzie coraz więcej wiedzą o tym, z czym zmagają się chorzy – mówi Lidia Molitorys z Kacwina, mama 13-letniej Justyny chorej na mukowiscydozę. Córka oczywiście również stawiła się na biegu.
Joanna Baczul, członek zarządu Polskiego Towarzystwa Walki z Mukowiscydozą, która również choruje na mukowiscydozę wyjaśnia, że sport dla chorych to rehabilitacja. - Gdy ja byłam mała, to panowało przekonanie, że my jesteśmy słabsi, nie mamy siły. Że nie powinniśmy się tak męczyć, nie powinniśmy chodzić na lekcje wychowania fizycznego, biegać, czy jeździć na rowerze. Dopiero po latach wszyscy zrozumieli, że sport działa, pomaga, wydolność organizmu się poprawia. Teraz lekarze zalecają ruch – mówi Joanna. Dodaje, że największym problemem jest motywacja i wykonania pierwszego kroku, by się ruszyć.
Bieg po Oddech miał na celu także wsparcie towarzystwa. Stąd sponsorzy, którzy finansowo pomagają towarzystwu, które wspiera chorych na tą nieuleczalną chorobę.
Ambasadorem towarzystwa i pomocy dla chorych od długich lat jest Justyna Kowalczyk-Tekieli – była mistrzyni olimpijska w biegach narciarskich. Pojawiła się na starcie biegu także i w tym roku.
- Jestem wdzięczna, że mogą pomagać i swoją cegiełkę w ten sposób dołożyć. Czasem biegłam, czasem szłam. Teraz znów mogą pobiec. Jest tutaj cała moja rodzina. Jest to już taka nasza tradycja. Tak jak i dla wielu innych rodzin również. Wiem, że jest wielu chorych i ich bliskich, którzy żyją tym biegiem, przygotowują się kilka miesięcy, by pobiec, przejść, czy po prostu tutaj być. Dotyczy to także rodzin, które nie zmagają się z tą chorobą – mówiła Justyna Kowalczyk-Tekieli.
W tym roku odbył się także wirtualny Bieg po Oddech. Biegacze, którzy chcieli wystartować i wesprzeć Towarzystwo, mogli przebiec dystans 5 km u siebie w domu. W tym biegu wystartowało 600 osób. W sumie więc w edycji Biegu po Oddech 2022 wzięło udział 1200 osób.
- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- "Bangladesz" na Siwej Polanie. Buda za budą, pamiątki, kiełbaski i lane piwo
- To był kiedyś legendarny budynek na Krupówkach. Dziś w budynku hula wiatr
- Tatry. Legendarny Mnich - marzenie turystów i taterników [NIESAMOWITE ZDJĘCIA]
- Jak wyglądało Zakopane 30 lat temu i jak wygląda teraz? Miasto bardzo się zmieniło
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]
