Zawody te na stałe wpisały się już do kalendarza wydarzeń sportowych w Zakopanem Każdego roku organizuje je PTWM, a od czasów pandemii mają one formę biegu w Zakopanem, ale i biegu wirtualnego – dla tych, którzy nie mogą pojawić się pod Giewontem. Każdy z zawodników kupuje pakiet startowy, który jest zarazem cegiełką na rzecz PTWM. Pieniądze te następnie zostaną wykorzystane na pomoc chorym na mukowiscydozę – m.in. wesprą wypożyczalnię sprzętu rehabilitacyjnego, który chorzy mogą wypożyczać od towarzystwa za darmo.
W tym roku na starcie zawodów pojawiło się 729 osób, łącznie zaś z wirtualną odsłoną w zawodach bierze udział ponad 1200 osób. Star i meta biegu znajdowała się w parku miejskim. I choć początkowo zapowiadało się, że będzie to bieg w strugach deszczu, niebo okazało się przychylne dla organizatorów. Deszcz zaczął padać dopiero, gdy większość zawodników pokonała trasę.
Wśród biegaczy byli tacy, którzy nie opuścili ani jednego biegu od ośmiu lat. Wystartowało ok. 50 zawodników chorych na mukowiscydozę.
Wśród biegaczy pojawiła się także Justyna Kowalczyk-Tekieli, która od lat jest ambasadorem PTWM, wspiera jego projekty i sam bieg. Tegoroczne zawody były dedykowane pamięci Kacpra Tekieli – tragicznie zmarłego męża Justyny. Tuż przed startem organizatorzy i uczestnicy uczcili minutą ciszy zmarłego alpinistę. Ten moment wywołał wyraźne wzruszenie u Justyny.
Szerpowie Nadzie w Tatrach. Pomogli osobom niepełnosprawnym ...
- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- "Bangladesz" na Siwej Polanie. Buda za budą, pamiątki, kiełbaski i lane piwo
- To był kiedyś legendarny budynek na Krupówkach. Dziś w budynku hula wiatr
- Tatry. Legendarny Mnich - marzenie turystów i taterników [NIESAMOWITE ZDJĘCIA]
- Jak wyglądało Zakopane 30 lat temu i jak wygląda teraz? Miasto bardzo się zmieniło
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]
