Sobota jednak nie rozpieszczała turystów. Najpierw z rana silmy wiatr, a potem deszcz. Nie dziwi więc, że większość turystów zdecydowała się spędzać wolny czas albo na basenach termalnych, albo spacerując po mieście. Popołudniem w sobotę ciężko było znaleźć wolne miejsce parkingowe w okolicach Krupówek. Na samym zaś deptaku spacerowało tysiące osób.
- Większość turystów wyjedzie w poniedziałek. To właściwie ostatni długi weekend przez świętami Bożego Narodzenia. Będziemy mieć więc miesiąc względnego spokoju, a potem kolejny sezon turystyczny - mówi pan Andrzej, kierowca busa z Zakopanego, który ma w weekend pełne ręce roboty.
Na ten weekend najwięcej gości wybrało hotele. Te wyprzedały się niemal całkowicie.
Masz informacje? Nasza Redakcja czeka na #SYGNAŁ
WIDEO: Krótki wywiad
