Małżeństwo ma podobne korzenie. Obydwoje pochodzą z rodzin o rękodzielniczych tradycjach i oboje swoją działalność zaczynali w bardzo wczesnym wieku. Razem są bardzo mocno przywiązani do tradycyjnej kultury Podhala, w której wyrośli i najlepiej się czują pracując w kręgu góralskiego wzornictwa i estetyki.
Artyści podkreślają, że kochają to, co robią, ich twórczość wynika z ich sposobu życia, jest naturalna i niewymuszona. - Do pracy podchodzimy jak do przyjaciela, a nie wroga – mówią.
Każde nowe zlecenie daje im wiele radości. Żadne z nich nie uważa się za artystę kompletnego. Oboje czerpią przyjemność z odkrywania nowych możliwości i podnoszenia coraz wyżej artystycznej poprzeczki. Są w nieustanej wędrówce ciągłego poszukiwania i autokreacji.
Na temat swoich planach mówią prosto: spokojnie dalej robić to co się lubi, czerpać radość ze swojej pracy, rozwijać się w tej robocie, podnosić poziom prac, dalej odwoływać się do tradycji i tradycyjnych wzorców. Ale najbardziej im zależy na tym, by wiedzę i doświadczenie przekazać córkom. Może któraś się podejmie tego hafciarskiego lub artystycznego działania w przyszłości. -To są nasze wspólne plany - mówią zgodnie Joanna i Wojciech.
Wernisaż wystawy odbędzie się 18 grudnia 2021 roku.
- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- "Bangladesz" na Siwej Polanie. Buda za budą, pamiątki, kiełbaski i lane piwo
- To był kiedyś legendarny budynek na Krupówkach. Dziś w budynku hula wiatr
- Tatry. Legendarny Mnich - marzenie turystów i taterników [NIESAMOWITE ZDJĘCIA]
- Jak wyglądało Zakopane 30 lat temu i jak wygląda teraz? Miasto bardzo się zmieniło
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]
