Tegoroczne święta Bożego Narodzenia w Zakopanem przebiegły wyjątkowo spokojnie - choć w tym czasie w Zakopanem było tysiące turystów - policja nie zanotowała ani jednego poważnego zdarzenia kryminalnego. Najwięcej pracy miała drogówka.
- Były to porządkowe kwestie, które zawsze zdarzają się w miejscowościach turystycznych przy takiej ilości turystów - mówi asp. sztab. Roman Wieczorek, rzecznik zakopiańskiej policji.
W Boże Narodzenie policjanci musieli wręcz ustawić stały patrol, który pilnował, by turyści nie wjeżdżali na deptak. Okazało się, że drogówka musiała zawrócić aż 50 kierowców, którzy chcieli dojechać na sam szczyt. Tymczasem w niedzielę 25 grudnia, gdy była ładna słoneczna pogoda, po deptaku na Gubałówce spacerowało tysiące osób. Tymczasem drogą tą mogą poruszać się jedynie stali mieszkańcy Gubałówki, turyści zameldowani w tamtejszych pensjonatach, czy ludzi, którzy na co dzień pracują przy deptaku.
Podobna sytuacja jest w Kuźnicach. W świętach policja również musiała tam interweniować ws. kierowców, którzy chcieli dojechać na sam plac.
- Turyści są leniwi. Chcą dojechać własnymi samochodami pod samą atrakcję. Jakby mogli, to by wjechali na Giewont - mówi pan Ryszard, jeden z kierowców busów w Zakopanem.
Tymczasem w Zakopanem z dnia na dzień robi się coraz większy ruch. Do miasta zaczęli przyjeżdżać goście sylwestrowi. Na wielu ulicach robią się korki, a znalezienie wolnego miejsca parkingowego blisko Krupówek w ciągu dnia robi się coraz trudniejsze.
Zakopane. Turyści przyjechali na święta. Tłumy na Krupówkach...
- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- "Bangladesz" na Siwej Polanie. Buda za budą, pamiątki, kiełbaski i lane piwo
- To był kiedyś legendarny budynek na Krupówkach. Dziś w budynku hula wiatr
- Tatry. Legendarny Mnich - marzenie turystów i taterników [NIESAMOWITE ZDJĘCIA]
- Jak wyglądało Zakopane 30 lat temu i jak wygląda teraz? Miasto bardzo się zmieniło
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]
