Wyciąg narciarski, który wywozi zawodników na szczyt, został unieruchomiony kilka miesięcy temu. To wtedy pracownicy COS w trakcie rutynowej kontroli zauważyli, że w kole napinającym linę pojawiły się pęknięcia. Chodzi o koło na górnej stacji, które napędza linę, do której zaczepione są krzesełka dla zawodników. Powiadomiony został Transportowy Dozór Techniczny, który po specjalistycznych badaniach uznał, że kolei nie można dalej używać. Z kolei bez wyciągu nie mogą na skoczni trenować skoczkowie.
Kolej na Wielkiej Krokwi została wyprodukowana we Francji, COS zamówił więc nowe koło u producenta. W lipcu Sebastian Danikiewicz, dyrektor COS w Zakopanem, informował, że Francuzi zapowiedzieli dostarczenie koła pod koniec września. Potem miał być proces jego montażu i odbioru, co według COS ma zająć ok. dwóch miesięcy. Jest to bowiem o tyle skomplikowana operacja, że koło waży ponad trzy tony. Do jego transportu i montaż na górnej stacji wyciągu konieczny będzie śmigłowiec. W wakacje COS zakładał uruchomienie wyciągu na początku grudnia. Termin ten był podany z zapasem czasu – wówczas COS nie zakłada, że będzie tak długie opóźnienie.
Teraz jednak okazuje się, że Francuzi się nie wyrobili. Już wiadomo, że nowe koło nie dojedzie do Zakopanego w październiku. - Francuzi twierdzą, że mają opóźnienia, bo z kolei oni nie dostali podzespołów od innego producenta. Zapowiedzieli, że dostarczą koło w listopadzie – mówi Sebastian Danikiewicz.
Dyrektor nie potrafi jednoznacznie powiedzieć, czy uda się uruchomić wyciąg na początek sezonu skoków w grudniu. - Umówieni jesteśmy z firmą, która zajmie się montażem koła, a także z Transportowym Dozorem Technicznym na odbiór i dopuszczenie kolei do użytkowania. Ale na razie trudno mi powiedzieć, kiedy odbiór może nastąpić – mówi Danikiewicz.
Dyrekcja zakopiańskiego COS zapewnia jednak, że najważniejsza impreza zimowa w Zakopanem – Puchar Świata w skokach narciarskich, który ma odbyć się 13-15 stycznia 2023 roku – nie jest zagrożona.
Wyciąg na Wielkiej Krokwi, nawet gdy zostanie naprawiony, będzie wymieniony na nowy. Jest on już wyeksploatowany, działa od 14 lat. Wymiana odbędzie się po Igrzyskach Europejskich, w ramach których na skoczni maja odbyć się zawody w skokach na igelicie. Nowa kolej to koszt min. 15 mln zł. Naprawa starego zaś wyciągu pochłonie ponad 1 mln zł.
- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- "Bangladesz" na Siwej Polanie. Buda za budą, pamiątki, kiełbaski i lane piwo
- To był kiedyś legendarny budynek na Krupówkach. Dziś w budynku hula wiatr
- Tatry. Legendarny Mnich - marzenie turystów i taterników [NIESAMOWITE ZDJĘCIA]
- Jak wyglądało Zakopane 30 lat temu i jak wygląda teraz? Miasto bardzo się zmieniło
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]
