Zastawili wjazd do remizy w Niedźwiedziu i strażacy nie mogli wyjechać na akcję. To kolejna taka sytuacja! Druhowie apelują i ostrzegają

Do kolejnej takiej sytuacji doszło w piątek 29 grudnia ok. godz. 10. 20. Strażacy z OSP w Niedźwiedziu postanowili podzielić się smutną refleksją w mediach społecznościowych.

- Syrena wyje, a my przed naszymi drzwiami garażowymi napotykamy oto taką "niespodziankę". I nie jest to wóz, który zasili nasze szeregi. Dodge nie wyjechała, mercedes próbował na kilka razy (dobrze, że mamy ogarniętych kierowców), i chwała Bogu, że zdarzenie do którego byliśmy dysponowani nie miało wysokiego priorytetu, bo aż strach myśleć co by się stało, gdy zostalibyśmy wezwani do pożaru czy nzk! - grzmią druhowie z OSP w Niedźwiedziu.

Kierowca, który zablokował wyjazd wozom strażackim najwyraźniej nie przejął się całą sytuacją, bo mimo zamieszania i głośnego dźwięku syreny "kierowca nie pojawił się w ogóle, żeby nawet łaskawie przeparkować". Podobna sytuacja miała także miejsce w ubiegłą sobotę.

OSP Niedźwiedź przypomina również o odpowiednich przepisach prawa: "zgodnie z Art. 142 KC właściciel rzeczy nie może sprzeciwić się jej zniszczeniu lub uszkodzeniu, jeśli zachodzi stan wyższej konieczności."

- W związku z powyższym prosimy nie mieć pretensji, jeśli zajdzie taka potrzeba to Wasz samochód zostanie przez nas siłą przeparkowany. Prosimy jeszcze raz, nie parkujcie przed remizą - to tu zaczyna się KORYTARZ ŻYCIA- apelują.

Na gorzkie słowa zareagowali mieszkańcy.

- Należy każdorazowo wzywać policję i niech zabezpiecza pojazdy które parkują w nie odpowiednim miejscu maja do tego pełne prawo i to nie jest złośliwość jeśli ktoś o takich sytuacjach donosi. Nie może być sytuacji gdzie straż nie może swobodnie wyjechać z terenu swojej jednostki! Bo kiedyś może to parę minut kosztować kogoś życie lub zdrowie co jest priorytetem - skomentował jeden z nich

[b]Za co można dostać mandat w zimie?[b]