Zima atakuje na Podhalu. Kierowcy mają problemy z podjazdami, m.in. na zakopiance

Sytuacja na drogach w górach jest - zdaniem podhalańskiej drogówki trudna, a nawet bardzo trudna. Wiele dróg jest białych, a pod śniegiem zalega lód. Służby drogowe od rana jeżdżą, odśnieżają i sypią. To jednak niewiele daje, bo śnieg cały czas sypie.

W czwartek popołudniem samochody miały problemy z podjazdami – m.in. do Zębu, w Rdzawce. Korek utworzył się na Grelu w Nowym Targu, gdzie kilka samochodów wpadło w poślizg i zatarasowało drogę. Problemy mają także kierowcy na zakopiance. Jak informuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad kierowcy samochodów ciężarowych mają problemy z podjazdami na odcinku między Chabówką, a Nowym Targiem. Tworzą się tam zatory w obu kierunkach.

Dorota Garbacz z Komendy Powiatowej Policji w Nowym Targu mówi, że od rana policja zanotowała kilka kolizji. Nikt nie ucierpiał. Dodaje, że główne drogi są przejezdne, jednak warunki na nich są trudne.

Według IMGW do piątku 20 stycznia w Zakopanem i okolicach może spaść ok. 15-20 cm śniegu. Opady prognozowane są na piątek, ale także na noc z piątku na sobotę. W nocy mają być bardzo intensywne. To oznacza, że warunki na drogach szybko nie poprawią się.

Policja apeluje do kierowców, zwłaszcza do tych, którzy planują wyjazd na ferie w góry, by odpowiednio przygotowali się do podróży. Chodzi m.in. o zimowe opony, ale także o łańcuchu śnieżne. - Apel dotyczy także kierowców autobusów, którzy będą jechać z dziećmi na ferie, by na drogach, gdzie są znaki informujące o obowiązku jazdy na łańcuchach, używali tych łańcuchów. Warto je zakładać także na drogach, gdzie warunki ku temu sprzyjają, a nie ma takich znaków – mówi Dorota Garbacz z Komendy Powiatowej Policji w Nowym Targu.

Turyści, zwłaszcza kierowcy autobusów, powinni także dobrze zaplanować sobie trasę. Przede wszystkim powinni sprawdzić, czy drogi, po których chcą jechać nie są drogami górskimi, z podjazdami, krętymi. - Ponadto powinni sprawdzić, czy do hotelu lub pensjonatu, do którego zmierzają, da się dojechać autobusem – mówi policjantka. Wiele bowiem ośrodków wypoczynkowych na wąskie drogi dojazdowe, na dodatek na wzniesieniach. Tak duże auta mogą mieć duże problemy z podjazdami.

Turyści niedoświadczeni w zimowej jeździe powinni unikać jazdy po wyjątkowo trudnych drogach w regionie. To m.in. Przełęcz Knurowska (tam jest zakaz jazdy dla samochodów ciężarowych i autobusów), droga w kierunku Łysej Polany – od strony Bukowiny Tatrzańskiej i Zakopanego, droga przez Czarną Górę, na Salamandrę w Kościelisku. Poważne problemy kierowcom może sprawiać także podjazd z Poronina do Zębu, czy z Białki do Bukowiny Tatrzańskiej.

Intensywne opady śniegu znacznie pogorszyły także warunki w górach. Na Kasprowym Wierchu leży już ponad 122 cm śniegu. TOPR ogłosił trzeci stopień zagrożenia lawinowego. Ratownicy odradzają jakiekolwiek wyjścia w wyższe partie gór.

Z opady cieszą się za to wyciągi narciarskie na Podhalu. Opady znacznie poprawią sytuacją na trasach zjazdowych. Obecnie w regionie działają wszystkie stacje narciarskie.