Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zniknie kontrowersyjny pomnik czerwonoarmistów

Iwona Kamieńska
fot. Stanisław Śmierciak
Jeszcze w tym roku ze skweru przy sądeckich Alejach Wolności zniknie płaskorzeźba żołnierzy Armii Czerwonej z napisem "za naszu sowietskuju rodinu". Znikną też tablice nagrobne i inskrypcje na cokołach łuku okalającego pomnik. Wszystkie zdemontowane elementy zostaną przekazane do muzeum. Prochy radzieckich żołnierzy pochowanych w tym miejscu zostaną.

- Projekt zmian został zaakceptowany przez Radę Pamięci Walk i Męczeństwa, nie było też zastrzeżeń ze strony przedstawicieli Federacji Rosyjskiej, więc wystąpiliśmy do wojewody o zgodę na wykonanie prac - powiedziała nam wczoraj Małgorzata Grybel, rzeczniczka prezydenta Nowego Sącza Ryszarda Nowaka.

Demontaż rzeźby i inskrypcji zaplanowano na jesień. W miejsce zlikwidowanych elementów zamontowana zostanie nowa tablica nagrobna z napisami w językach polskim i rosyjskim oraz tablica informacyjna, dzięki której będzie można poznać historię budowli. Wzniesiono ją w grudniu 1945 r. nad mogiłą radzieckich żołnierzy poległych w walkach ulicznych z Niemcami na początku tego samego roku. Spoczęły tam ciała sierżantów Makarowa, Nikitina, Taziena, Popowa, podporucznika Miłki i porucznika Katajewa. Gdy zginęli, mieli od 18 do 20 lat.

Decyzja o budowie pomnika Armii Czerwonej zapadła pod dyktat dowództwa 4. Ukraińskiego Frontu - między innymi dlatego stojący przy jednej z głównych sądeckich ulic monument od lat kłuje w oczy niektórych przedstawicieli organizacji kombatanckich.

W latach dziewięćdziesiątych środowiska patriotyczno-niepodległościowe skupione wokół Towarzystwa im. gen. Józefa Kustronia i Sądeckiej Rodziny Katyńskiej wielokrotnie zwracały się do władz miasta z wnioskami o likwidację pomnika. 25 lutego 1992 r. miejscy radni przyjęli uchwałę o jego rozbiórce i przeniesieniu prochów czerwonoarmistów na cmentarz.
Uchwała nie została wykonana do dziś, co stało się przyczyną ataków środowisk kombatanckich na prezydenta Ryszarda Nowaka. Zwolennicy usunięcia pomnika szukali wsparcia dla swojej inicjatywy, skarżąc się na Nowakową "dyplomację" m.in. prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu oraz posłowi Arkadiuszowi Mularczykowi.

Prezydent spodziewa się, że usunięcie najbardziej rażących uczucia kombatantów elementów pomnika może nie zadowolić wszystkich. - Jednak ekshumacji nie możemy wykonać - mówi Małgorzata Grybel.

Krzysztof Bzyl, przewodniczący Ogólnopolskiego Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych, w Krakowie już w czerwcu, gdy trwały uzgodnienia z wojewodą, zapowiedział: "POKiN nie wyraża zgody na działania poprawiające pomnik Armii Czerwonej w celu jego zachowania w dotychczasowym miejscu. Żądamy jego rozbiórki. (...) Nie zgadzamy się na wydawanie pieniędzy na jego renowację lub inne zabiegi. Tam nie może stać".

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj za darmo

W szpitalu zlekceważono zgwałconą pacjentkę? Prokuratura sprawdza

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska