Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zoom na malarstwo Krzysztofa Horały. Wystawa prac artysty w Galerii "Kotłownia" Politechniki Krakowskiej

Anna Piątkowska
Anna Piątkowska
W Galerii "Kotłowania" Politechniki Krakowskiej trwa wystawa prac Krzysztofa Horały
W Galerii "Kotłowania" Politechniki Krakowskiej trwa wystawa prac Krzysztofa Horały Andrzej Banas
Najnowsze prace Krzysztofa Horały oraz obrazy już prezentowane na wystawie w 2020 roku w Poznaniu można zobaczyć w Galerii "Kotłownia" Politechniki Krakowskiej. - Malarstwo jest dla mnie sposobem wyrażenia emocji, ich materialnym zapisem. Chciałbym, aby widz spróbował odczytać je i wypełnić własnymi wrażeniami – wyjaśnia twórca. Wystawa będzie czynna do 23 lutego.

Nowe wagony w PKP Intercity

od 16 lat

Charakterystyczne dla starszej i najnowszej twórczości Krzysztofa Horały trójwyobłości - tak nazywa autor kształty z trzema wypustkami - układają się w coraz bardziej skomplikowane wzory, łańcuchy, spirale składające się z powtarzalnych fragmentów. Ten, powstały z plastycznych form kształt, przywodzi na myśl łańcuchy DNA lub mikroskopowe zbliżenie.

Na starszych obrazach trójwyobłości nie stykały się ze sobą, tworząc łańcuchy wijącego się kolorowego kodu genetycznego. Tak też autor nazwał cykl prac – „DNA”.

- Z czasem te łańcuchy przestały mi wystarczać. Chciałem zobaczyć, co się stanie, kiedy trójwyobłości będzie bardzo dużo i nałożę jedna na drugą – mówi o koncepcji twórczej artysta.

Nałożone na siebie kształty przypominają jesienne sterty liści. Spod tych na górze widać fragmenty kształtów na spodzie albo ułożonych w niższych partiach. Powtarzające się kolory porządkują kształty układające się w schodzących w dół łańcuchach.

- Z racji politechnicznego wykształcenie, wiem, jak wygląda kryształ metalu pod mikroskopem. Kształty, które stworzyłem przypominają takie właśnie powiększenie – mówi z kolei twórca o cyklu „Zoom”.

To prace, na których widoczne są najczęściej formy sześcianu, dające wrażenie przestrzennej struktury powstałej z ułożenia brył.

Jak wyjaśnia Krzysztof Horała, oba cykle pokazują struktury na co dzień ukryte przed ludzkim okiem, widoczne dopiero w powiększeniu – stąd tytuł wystawy „Zoom na DNA”.

Inspiracją dla podjęcia działalności artystycznej była dla malarza podróż do Australii i twórczość ludów pierwotnych, do których nawiązuję zarówno kolorystyką ziemi, jak i formą kół, abstrakcyjnych ścieżek.

- Powstały wtedy obrazy kropkowe malowane farbami akrylowymi na czarnym tle. Obrazy te nazwałem „Area”, ponieważ przypominały mi mapę terenu, na którym znajdują się, zaznaczone kropkami, linie wysokościowe. To była moja inspiracja. W centralnym punkcie każdego z pól oznaczonych w ten sposób znajduje się trójwyobłość, kształt, który powtórzyłem w kolejnym cyklu „DNA” – wyjaśniał podczas wernisażu Krzysztof Horała.

Na wystawie w Galerii „Kotłownia” można zobaczyć prace po raz pierwszy prezentowane w przestrzeni wystawowej, a także starsze obrazy Krzysztofa Horały. Oprócz tradycyjnych form w Krakowie zaprezentowane zostały lightboxy.

Krzysztof Horała urodził się w Krakowie, jednak różne okoliczności sprawiły, że na stałe związał się z Poznaniem. Jako artysta bardzo długo poszukiwał sposobu wyrażenia siebie poprzez sztukę. Inspirację odnalazł w czasie podróży po Australii, gdzie jego szczególną uwagę przykuła twórczość ludów pierwotnych, do której nawiązuje w cyklu obrazów „Area” z okresu swojej wczesnej twórczości. W 2016 roku artysta zaczął tworzyć cykl „DNA”, a kilka lat później powstały pierwsze dzieła z cyklu „ZOOM”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska