Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żużel: Mały i Chudy, czyli nasi rządzą

Wojciech Koerber
Tomasz Gollob nie jest już jedynym Polakiem - pomijając przyszywanego Rune Holtę - który ma na koncie turniejowe zwycięstwa w elitarnym cyklu żużlowego Grand Prix. W sobotni wieczór w Kopenhadze przełamał się wreszcie Jarosław Hampel, a potrzebował na to czternastu występów w wielkim finale.

Czternastu szans, by pokazać wreszcie konkurencji numer na plecach (nr 13) i minąć kreskę przed wszystkimi. I tuż przed Tomaszem Gollobem. A dwóch biało-czerwonych na szczycie to już nie pierwszyzna. W 2007 roku w Bydgoszczy triumfował Gollob przed startującym wówczas z dziką kartą Krzysztofem Kasprzakiem.

Hampela recepta na sukces? Lód pod kaskiem - czyli chłodna głowa i perfekcyjne wyjścia spod taśmy. O zachowaniu się na starcie wie ten zawodnik niemal wszystko. O zachowaniu się przy stole także już sporo. Gdy chodzi o kwestie żywieniowe, ma od tego sezonu personalnego opiekuna (patrz rozmowa obok).
Mały, ale Byk - mówią o Hampelu w Lesznie, gdzie na co dzień jeździ.

Mały to ksywa, no a Byki to jego Unia. W klasyfikacji przejściowej cyklu Polak ma już pięć oczek przewagi nad Kennethem Bjerre, któremu w sobotę przed własną publicznością zabrakło szczęścia. Kiedy jechał w półfinale na drugiej, premiowanej awansem pozycji, wyścig przerwano (upadek Chrisa Holdera). W powtórce nie dał już rady ani "Małemu", ani "Chudemu". "Chudemu", czyli Gollobowi.

- Medale nie zostały jeszcze rozdane - odgraża się Bjerre, który nie ukrywa apetytu na złoto. Na torze to dość grzeczny chłopak, ale o swoje potrafi walczyć. Tydzień temu odmówił startu w barwach swojego polskiego klubu, bo we Wrocławiu są mu winni już ponad 200 tys. zł. Inni, w tym Jason Crump, przyjechali, a Duńczyk nie.
On kieruje się zasadą: no money, no music. Nam nie zależy jednak, by w jego występach wszystko grało, by jeździł koncertowo. Złoto ma być Hampela bądź 39-letniego Golloba, którego od lat prześladuje maksyma wielu sportowców - po pierwsze będę najlepszy, po drugie będę pierwszy. On swojego złota jeszcze nie ma, a czas ucieka.

Wystarczy spojrzeć na Grega Hancocka, któremu 3 czerwca stuknęła czterdziestka. Jeszcze przed rokiem do końca walczył o podium, zakończył cykl na czwartym miejscu. W sobotę uciułał trzy punkciki i pałęta się w ogonie generalki. Choć nigdy nie mówi nigdy. Ivan Mauger ostatni ze swoich sześciu tytułów IMŚ zdobył właśnie jako czterdziestolatek.

Dodajmy, że po czterech seriach startów Gollob nie był jeszcze pewny jazdy w półfinale. Skarżył się wówczas na chorobę (grypa, gorączka etc.) i faktycznie był jakiś taki blady. Na podium nabrał już jednak kolorków. Wciąż jest trzeci i winien zaatakować 19 czerwca w Toruniu, gdzie przed rokiem wywalczył tytuł indywidualnego mistrza Polski. Hampela wówczas w turnieju zabrakło. Przepadł w eliminacjach.
Nie wszystkim naszym jeźdźcom było w Kopenhadze do śmiechu.

Zera uparcie kolekcjonował Piotr Protasiewicz - numer 1 z tzw. listy oczekujących, który zastąpił kontuzjowanego Emila Sajfutdinowa. Skończył "PePe" z pięcioma kółkami przy nazwisku, a takie wynalazki zwie się w środowisku szyderczo olimpijczyk. Protasiewicz to kapitan Falubazu Zielona Góra, wokół którego buduje się atmosferę klubu magicznego. I coś w tym jest. Ilu zawodników startowało w Kopenhadze? 16. A który był zielonogórzanin? 17. Wystarczyło bowiem, by raz stanęła pod taśmą rezerwa toru w osobie młodego Nicolaia Klindta i zdobyła oczko.
Na drugiego w historii Polski indywidualnego mistrza świata czekamy 37 lat, kiedy w Chorzowie triumfował Jerzy Szczakiel. Nasza dziennikarska kichawa podpowiada, że w tym sezonie doczeka się opolanin kolegi. Nie wiemy tylko, czy będzie on "Mały", czy może jednak "Chudy".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska